Joanna Trzepiecińska w latach 90. była objawieniem polskiej kinematografii. Piękna blondwłosa 26-latka otrzymała nominację do Złotych Lwów za rolę w filmie Andrzeja Barańskiego "Nad rzeką, której nie ma". Rok później odebrała Złotą Kaczkę, nagrodę czytelników miesięcznika "Film" dla najlepszej aktorki.

Joanna nie przyjmowała wszystkich ról, tylko te, na których jej zależało. Nigdy nie zabiegała o wielką popularność. Jednak ta przyszła do niej wraz z komediową rolą Alutki w kultowym serialu "Rodzina zastępcza". 

Zanim zagrałam Alutkę, nie powierzano mi ról komediowych. Mnie samą wtedy ta propozycja zaskoczyła, ale z ciekawością ją przyjęłam, a potem niezwykle polubiłam. To był wdzięczny materiał do grania, z talentem pisany. Mogłam w nim w dowcipny sposób żonglować zgromadzonymi dzięki teatrowi umiejętnościami. Bardzo dobrze wspominam tę pracę - wspominała w jednym z wywiadów aktorka

Joanna Trzepiecińska jako Alutka w Rodzinie zastępczej

Olga Frycz tłumaczy się z nieodbycia kwarantanny po wakacjach: „Mnie to nie dotyczy”

Popularne wiadomości teraz

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama

"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

Od czasu zakończenia emisji serialu, Joanna Trzepiecińska przestała występować w telewizji. Nie pojawiała się także w filmach. Mimo to, wciąż udziela się artystycznie. Śpiewa, dubbinguje i gra w teatrze. Oprócz tego wychowuje samotnie dwóch synów. W ostatniej rozmowie w "Dzień Dobry TVN" aktorka odpowiedziała na pytanie: "Czy czuje się aktorką zapomnianą". Jej odpowiedź jest kwintesencją tego, jak prawdziwy aktor powinien podchodzić do swojego zawodu.

Rozumiem, że świat oczekuje, że ja będę tam, gdzie świat chce, żebym była. Ale równie dobrze mogłabym zapytać: a dlaczego was nie ma tam, gdzie ja jestem? Oczywiście, zawodowo i nie tylko, jestem po to, żeby być dla ludzi, dla swojej publiczności. Jeśli jest taki niedosyt, to jest tak naprawdę pytanie nie do mnie, tylko do producentów i scenarzystów. Natomiast ja się w tym czasie nie nudzę. Ja cały czas jestem, tylko gdzie indziej, w innym obszarze swojego życia. Nigdy nie przestałam intensywnie pracować - wyznała aktorka.

Pan Jerzy odnalazł swoją siostrę po 50 latach! Wzruszająca historia w „The Voice Senior”

Przyznajemy, że my bardzo chętnie zobaczylibyśmy jakąś komercyjną produkcję z piękną i zdolną Joanną Trzebiecińską. A Wy? Lubicie tę aktorkę?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com