Nastolatek ... chce spróbować wszystkiego, dowiedzieć się o wszystkim. Po kilku incydentach z niezrozumiałymi firmami i stronami w Internecie stracił całą wiarę w siebie.

Mój syn zaangażował się w mieszane sztuki walki. Byłem z tego zadowolony, bo przynajmniej przekierował swoją energię we właściwym kierunku, a wraz z rozpoczęciem sekcji nauczył się dyscypliny.

Jego zajęcia zaczynały się o 6 rano, kończył o 8 i wracał do domu metrem. Ostatnio mój syn miał zbliżające się zawody, więc zaczął trenować z dwoma grupami i przygotowywał się na 200%.

Teraz wracał do domu o 10. I nie, nie martwiłam się, bo bez względu na to, jak bardzo był obibokiem, był odpowiedzialnym facetem, nigdy się nie spóźniał, a zawody jeszcze bardziej motywowały go do trzymania się ścisłego harmonogramu.

Pewnego dnia mój syn wtargnął do domu. To słowo jest bardziej odpowiednie niż kiedykolwiek. Wtargnął. Jego kurtka była podarta, a jeden pasek plecaka wisiał na nitce.

Popularne wiadomości teraz

Po wejściu do nowego domu kobieta poszła do kuchni i włączyła czajnik. Nagle usłyszała czyjś głos: „Katarzyna, jesteś tam"

„Przez pięć lat myślałam, że mój mąż już nie żyje, ale pewnego dnia prawda wyszła na jaw: dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej"

„W pierwszych miesiącach po porodzie marzyłam, że ktoś zabierze syna, ale dwadzieścia lat później zdałam sobie sprawę, jak bardzo zgrzeszyłam”

Żona zdała sobie sprawę ze wszystkiego, gdy przekroczyła próg domu i odkryła, że brakuje jej futra: „Maciej, jak mogłeś”

To nie był pierwszy raz, kiedy wrócił do domu w takim stanie. Już dwa razy wdał się w bójkę. Miałam nadzieję, że się zmienił, że dorósł, ale niestety. Już miałam na niego nakrzyczeć, ale on zaczął:

- "Mamo, posłuchaj mnie", jego oddech był nierówny, "była sama dziewczyna... i był facet... uderzyłem go jak obuchem... pomogłem mu zdjąć kurtkę, przyniosłem mu wodę". Odetchnął i zaczął mówić.

Gdy mój syn wysiadał z metra, usłyszał krzyk, a raczej pisk dziewczyny. Syn pobiegł w kierunku dziwnego dźwięku. Piski dochodziły z wejścia do opuszczonego domu. Syn musiał poczuć się w tym momencie jak postać z filmu.

Wtedy zaczęło się prawdziwe zamieszanie. Mój chłopak zobaczył mężczyznę, który ciągnął dziewczynę za kurtkę, a ona próbowała się uwolnić, ale nie mogła. Mój syn kopnął mężczyznę i uderzył go.

Dzięki Bogu, był pijany i słaby. Mój syn szybko go położył, a dziewczyna skorzystała z okazji i uciekła.

Syn nie wiedział, co się stało z jego przeciwnikiem. Próbował znaleźć dziewczynę, aby dowiedzieć się, czy nic jej nie jest, ale nie było po niej śladu.

Szczerze mówiąc, na początku w to nie wierzyłam, ale też nie krzyczałam na syna. Był obrażony, że nie pochwaliłem jego bohaterskiego czynu - pomyślałem: "kłamie tak dobrze, że sam sobie wierzy".

Dwa dni później do naszych drzwi zapukała dwudziestoletnia dziewczyna. Była ze swoją matką. Przyszły podziękować mi za tak odważnego i miłego męża. Na początku nie zrozumiałam, ale mówiły o moim synu.

Nasi goście zaoferowali mu porządną sumę pieniędzy jako podziękowanie, ponieważ mój syn naraził swoje życie i zdrowie, aby uratować nieznajomego. Mój syn odmówił przyjęcia pieniędzy i rzucił mi chytre spojrzenie.

Kiedy zostaliśmy sami, przeprosiłam go. Było mi bardzo wstyd. Teraz patrzę na mojego syna zupełnie innymi oczami. Okazało się, że pod jednym dachem ze mną mieszka prawdziwy bohater, którego oskarżyłem o kłamstwo.

Po tym wydarzeniu zaczęłam inaczej traktować syna. Pytam go o zdanie we wszystkim, bo uważam go już za prawdziwego dorosłego mężczyznę.

Pisaliśmy również o: Ekskluzywna wiadomość dla miłośników "Klanu". Stacja TVP rozpoczyna świąteczną magię

Może zainteresuje: Z nastolatki w domu Wielkiego Brata do babci. Nowe życie Karoliny z 'Big Brothera'"

Przypominamy o: Oto jak nauczycielowi udało się powstrzymać wyśmiewanie dziecka. Prawdziwy nauczyciel