Kiedy wrócił z pracy, od razu poszedł do kuchni i zaczął pracować. Chciał zrobić barszcz. Dałby radę, bo nawet nie pamięta, jak smakował.

Naczynia trzeba było namoczyć, bo resztki przyschły do talerza. A filiżanek do kawy było dziesięć. Mężczyzna stał i myślał, czy nie może umyć każdego po sobie?

Jego żołądek również dał o sobie znać, był głodny. Ale lodówka była pusta. Michał poczuł zapach placków, które jadał w domu Anny. Jego żona uwielbiała gotować, zawsze miała garnki na kuchence. Ciasta, placki albo mięso.

Zawsze było czysto, a ona z uśmiechem czekała, aż Michał wróci z pracy i opowie mu, jak minął dzień. Dwójka dzieci bawiła się, mikser szumiał, a w kuchni pachniało cynamonem. Albo wanilią.

Ale Michał może tylko wspominać swoją żonę. Pewnego dnia, gdy Anna coś sprzątała, wrócił do domu i powiedział jej, że się z nią rozwodzi.

Popularne wiadomości teraz

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Jego żona wzdrygnęła się, ale kontynuowała pracę. Wyjaśnił, że ma inną kobietę, kocha ją i nie może jej dłużej oszukiwać. Na stole leżały świeże wypieki, a Anna nie mrugnęła okiem i spokojnie powiedziała mu, żeby wziął jedną bułkę, bo tyle nie zjedzą.

Michał odwrócił się i poszedł pozbierać swoje rzeczy. Jego nowa żona w ogóle nie przypominała Anny. Była młodsza, nie nosiła dżinsów, tylko sukienki i spódnice. Nie miała trampek, bo nosiła tylko szpilki.

Anna nigdy nie spędzała godzin w salonach jak ta kobieta i nie uprawiała fitnessu. Ale to nie przeszkadzało jej wyglądać uroczo i szczupło. W obcisłych dżinsach i obcisłej bluzce, z warkoczem z kłosów, wyglądała jak licealistka.

Ale Michał chciał prawdziwej pasji, więc skontaktował się z Olą. Teraz gotuje dla siebie, sprząta za dwoje, a nawet prasuje własne koszule. Zapach pieczywa z kuchni pojawia się teraz tylko w jego snach.

Po posprzątaniu kuchni Michał poszedł do salonu. Ola siedziała tam, przeglądając swoje media społecznościowe na telefonie. Na stole stały jeszcze trzy filiżanki kawy. Mówiła, że Michał jest taki dobry i dlaczego wcześniej go nie poznała.