Przed świętami noworocznymi poślizgnęłam się i upadłam, a moja noga została unieruchomiona w gipsie. Bardzo trudno było mi się poruszać, dlatego poproszono mnie o „urlop” w pracy. Pracowałam jako administrator i nie mogłem stać na nogach przez cały dzień.

Teraz minęło trochę czasu, moja noga prawie wróciła do zdrowia i szukam pracy. Mam dwójkę dzieci w wieku trzynastu i ośmiu lat, więc nie mogłam się poddać. Przez te miesiące żyliśmy z niewielkich oszczędności, jedząc makaron i kaszę gryczaną. Był to również czas, kiedy dzieci zaczęły chorować.

Przyjaciółka przyszła do mnie na kawę i postanowiła wyjąć mleko z lodówki. Otworzyła ją i zaniemówiła - moja prawie pusta lodówka zrobiła na niej takie wrażenie, że od razu zaproponowała, że pożyczy mi pieniądze. Zaczęłam płakać.

Moja przyjaciółka była zszokowana, że nikt z mojej rodziny mi nie pomógł. Moi rodzice żyją dobrze, mama jest na emeryturze, a tata jest kierownikiem produkcji. Mój brat pracuje za granicą i wszyscy wiedzą o mojej trudnej sytuacji.

Nie chcę prosić ich o pieniądze, czuję się bardzo niekomfortowo, jakby to nie była nagła sytuacja, wciąż żyjemy na kaszy gryczanej. Od kilku miesięcy nie płacę czynszu, dobrze, że chociaż alimenty niedługo przyjdą. Koleżanka podkreślała, że w takich sytuacjach nie należy się wstydzić, tylko otwarcie prosić o pomoc.

Popularne wiadomości teraz

„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”

„Znachor” wraca na ekrany. Film, który jest wielkim hitem polskiego kina doczekał się nowej wersji

Modlitwa za naszych ukochanych rodziców

Modlitwa za twojego dziecka

Ja jednak bardzo się wstydzę, każdy ma swoje problemy i wydatki. Mam nadzieję, że wkrótce znajdę pracę. Nie potrzebuję jednak pieniędzy, gdyby ktoś przyniósł mi chociaż torbę jedzenia.