Moja teściowa, czyli babcia, miała w tym swój udział. Nie lubiła swojej synowej i na wszelkie sposoby próbowała ją zmusić do odejścia.
Kobieta nie brała pod uwagę faktu, że już się urodziłam i powinnam dorastać w pełnej rodzinie.
Moja mama długo nie była sama. Przez jakiś czas mieszkaliśmy z jej rodzicami, a potem powiedziała mi, że znalazła dla mnie prawdziwego tatę.
Pamiętam, że byłam wtedy na nią bardzo zła, bo miałam już tatę i nie chciałam go na nikogo wymieniać.
Pomimo tego, że relacje moich rodziców trudno było nazwać przyjacielskimi, tata nigdy o mnie nie zapomniał.
Wielki sukces i miłość na ekranie. Historia romansu Tomasza Stockingera i Anny Dymnej.
Są w stanie rządzić krajami i światem: najsilniejsze i najbardziej utalentowane kobiety według znaków zodiaku
Te trzy znaki zodiaku wśród kobiet rządzą światem. Mają wielką siłę wpływu
Pyszny przepis na placki ziemniaczane
Płacił alimenty, kupował mi prezenty, często zabierał mnie do siebie i opowiadał wiele ciekawych historii ze swojego życia. Uwielbiałam spędzać z nim czas i wspólnie uczyć się czegoś nowego.
Mimo że ojczym nigdy mnie nie skrzywdził i dobrze traktował, nie mogłam się zmusić, by nazwać go ojcem.
Cholerny Tomek, tak go nazywałam, kiedy czegoś potrzebowałam. Mama beształa mnie i prosiła mówić „tato” do swojego męża, a ja płakałam i krzyczałam, że ucieknę od niej tak jak mój tata.
Nasz związek był trudny. Stało się to łatwiejsze, kiedy poszłam na studia i wyprowadziłam się. Wkrótce potem poznałam Rafała i wyszłam za mąż.
Kiedy byłam w ciąży z moim pierwszym dzieckiem, moje relacje z matką poprawiły się. Po porodzie mama odwiedziła mnie w szpitalu.
Długo rozmawialiśmy i nagle zapytała mnie, jak chcemy nazwać naszego syna. „Władysław, na cześć mojego dziadka” - powiedziałam z radością.
Twarz mojej matki zmieniła się.
-Czy to nie wielki zaszczyt dla niego? Dlaczego tak bardzo się go czepiasz? Tomek zrobił dla ciebie tak wiele dobrego i nadal może to robić.
Jeśli nazwiesz syna jego imieniem, nie odmówi nawet kupna mieszkania dla ciebie i twojego męża. Dobrze wiesz, że ma na to środki.
-Nie potrzebuję jego mieszkania. Mój syn ma na imię Władysław i koniec.
Co zrobilibyście na jego miejscu?