O piesku marzyła od samego dzieciństwa. Przez jakiś czas zastanawiała się, jaka rasa będzie idealne dla nie pasować. Kiedy już wybrała idealnego pieska dla siebie, a właśnie o rasy szpica japońskiego, to natychmiast poszła do Zoo sklepu.

Jak Agnieszka Woźniak-Starak wyglądała w przeszłości? Gwiazda przeszła wielką metamorfozę

Piesek o rasy szpica japońskiego to są białe, puszyste zwierzaczki, ważące maksymalnie 6 kg. Nie mają znacznych problemów z pielęgnacją i wychowaniem. Nawet jak często podróżujesz możesz zawsze ich zabierać ze sobą, niema z nimi żadnych kłopotów.

Pies o rasy japoński szpic

Radosna kobieta przywiozła pieska do swojego domu. Zaczęła im się opiekować, robić wszystko, aby zwierzu było komfortowo i cudownie. Czas minął. Pies rósł. Coraz bardziej kobieta zauważała, że ze zwierzem jest coś nie tak. Pies dorastał i w całości nie przypominał szpica. W ogóle nie był puchaty i zaczął się wydłużać. Kobieta dała sobie czas, aby przez jakiś czas sprawdzić, co będzie dalej?

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

„Mąż jest bezrobotny od dłuższego czasu i mój ojciec postanowił mu pomóc, ale powiedział, że sam sobie poradzi. Od dwóch lat już to robi”

Kiedy natura postanowiła odpocząć! Dzieci celebrytów, które mają pecha ze swoim wyglądem

Ewa Błaszczyk zdradza co ze stanem zdrowia jej córki. Po 20 latach nastąpił przełom

Przyszłość okazała się nieprzewidywalną. Piesek w ogóle nie przypominał japońskiego szpica. Wtedy kobieta postanowiła zwrócić się do specjalisty. Rzeczywistość okazała się szokująca. Kobieta miała nie pieska, a zwykłego...lisa. Wtedy, gdy kobieta była w zaufanym Zoo sklepie, jej sprzedali nie psa, a lisa, który od dzieciństwa przypominał psa. Właścicielka nie oczekiwała, że stanie ofiarą oszustów. Lis został trafiony do Zoo, gdzie może czuć się, jak prawdziwe dzikie, zwierze, a nie tak jak domowy piesek.

Zwykły lis

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com