Winston Howes kochał swoją żonę najbardziej na świecie, więc kiedy ona umarła, mężczyzna postanowił uczcić jej pamięć w dość niezwykły sposób. Zakochani wzięli ślub w 1962 roku. Ich związek był tak silny i harmonijny, że nikt nie mógł zrozumieć, jak im to w ogóle wychodzi. Małżonkowie nie kłócili się, wspierali siebie nawzajem we wszystkim, traktowali siebie nawzajem z wielką czułością i drżeniem w każdej sytuacji, jakby tylko wczoraj się zakochali. Jednak ich szczęście skończyło się, gdy ukochana żona Winstona zmarła.

Każdy przeżywa taką tragedię na różne sposoby, więc mężczyzna postanowił zrobić coś niezwykłego i niesamowitego, aby uczcić pamięć o swojej ukochanej kobiecie. Winston posadził 6000 dębów na swojej dużej działce. Nikt, nawet bliscy nie mogli zrozumieć, po co on to zrobił, ale po 20 latach zobaczyli to na własne oczy...

Nikt nawet nie podejrzewał, że w ten sposób mężczyzna chciał powiedzieć swojej żonie, że będzie zawsze ją kochał. Teraz to serce służy jako przypomnienie, że prawdziwa miłość jest poza śmiercią. Wszyscy dowiedzieli się o tym dopiero po tym, jak ktoś leciał balonem nad tym sercem i sfotografował go.

Na szczycie tego serca znajduje się dom, w którym jako dziecko mieszkała ukochana żona Winstona. W środku serca mężczyzna zasadził żonkile, które były ulubionymi kwiatami Janet. Cos takiego może zrobić tylko mężczyzna, który kocha kobietę całym sercem. Ta historia po raz kolejny udowadnia, że prawdziwa miłość jest poza czasem. Obyś każdy człowiek doświadczył takiej miłości w swoim życiu!

Popularne wiadomości teraz

"Co z ciebie za matka, nie powinnaś mieć trójki dzieci, skoro potrafisz kochać tylko jedno"

"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"