Chyba wszyscy wiedzą, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Każdy wie, że to są najbardziej oddani człowiekowi zwierzęta. Istnieje wiele opowieści o tym, jak psy ratują ludzi przed śmiercią i przychodzą na ratunek w trudnych sytuacjach. Oto jedna z takich historii, która przydarzyła się jednemu rybakowi i jego wiernemu psu.
Była wczesna wiosna, więc pokrywa lodową na rzece zaczęła powoli się topić. W tym okresie wielu rybaków ignoruje niebezpieczeństwo z tym związane ze względu na duży połów. Tak samo zrobił i bohater naszej historii. On wybrał się na ryby ze swoim wiernym czworonożnym przyjacielem. Warto zaznaczyć, ze jego pies należał do dużych ras.
Mężczyzna wywiercił dziurę w cienkim lodzie – 10 metrów od niego cały lód już się stopił. On rozłożył swoje rzeczy i przywiązał się liną do psa, żeby pies nigdzie nie uciekł. Potem zaczął łowić ryby i pić „napój rozgrzewający”, którym wielu rybaków lubi nadużywać. Jednak tym razem mężczyzna naprawdę przesadził z tym „napojem”.
Ściemniało się, ale rybak miał latarnię, więc postanowił kontynuować łowienie ryb. Nagle lód wokół rybaka trzasnął i on spadł do wody. Ze względu na to, ze on wypił dość dużo „napoju rozgrzewającego”, on nie potrafił szybko się zorientować. Na szczęście lina miała około trzech metrów długości, a jego wierny pies siedział niedaleko brzegu. Zwierzę zaczęło ciągnąć właściciela po pękniętej pokrywie lodowej – w końcu mu udało się wyciągnąć chłopa z wody.
"Bardzo mi niezręcznie prosić panią o przysługę. Ale od kilku dni nic nie jadłem. Czy mogłaby pani kupić mi bułkę i wodę"– zapytał mężczyzna."Z życia
"Roześmiałam się: kto kogo utrzymuje, mieszkanie jest moje, jeździ moim samochodem. Wynika z tego, że to ja jego utrzymuję, a nie odwrotnie." Z życia
Podczas imprezy z okazji 4 urodzin mojego wnuka synowa zasugerowała, żebym przepisała swoje mieszkanie na niego, jako jedynego spadkobiercę
Modlitwa za twojego dziecka
Jednak mężczyzna był cały mokry i nadal nie ogarniał, co się w ogóle dzieje. On w żaden sposób nie zareagował na psa -- była wczesna wiosna, wiec na ulicy było dość mroźno. Najprawdopodobniej pies zdał sobie sprawę, że jego właściciel nie jest w stanie cokolwiek zrobić i pociągnął go za sobą do najbliższej wioski, która znajdowała się w odległości około pięciu kilometrów od rzeki. Prawie przez całą drogę pies ciągnął chłopa przez pola. Do końca nie wiadomo, czy rzeczywiście oni nie spotkali żadnego samochodu po drodze, albo nikt po prostu nie zechciał im pomóc.
Pies dociągnął mężczyznę do pierwszych domków w wiosce, po czym zaczął głośno szczekać. Psu udało się przyciągnąć uwagę mieszkańców tej wioski, którzy natychmiast wezwały karetkę. W ten sposób wierny przyjaciel uratował swojego ukochanego pana przed śmiercią.