Moja waga przy wzroście 165 centymetrów sięga 90 kilogramów, ale mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Spotkałam swoją drugą połówkę, ale kiedy poznałem krewnych mojego narzeczonego, oni dali jasno do zrozumienia, że uważają, że jestem za gruba.
Wystarczyło jedno spotkanie z matką i siostrą mego narzeczonego, żebym zrozumiała, że nie chcę tego powtarzać. Na naszym ślubie oni trzymali się z daleka. Ponadto jego mama i siostra ubrały się w obcisłe sukienki supermini i całym swoim wyglądem starały się pokazać, że nie mają tu sobie równych. Zdecydowanie nie mieliśmy jednak czasu na zorganizowanie konkursu na chude tyłki i najkrótsze sukienki. Dlatego nie otrzymali żadnej nagrody.
- Bardzo się cieszę, że nasz syn znalazł tak dobrą dziewczynę i ożenił się z niąю - powiedziała prawie teściowa. - Od razu widać, że ta dziewczyna jest dobrą gospodynią i dobrze gotuje. Wiemy, że ona podbiła serce mojego syna dzięki swoim wyśmienitym potrawom. Ponieważ na zewnątrz bardzo się od nas różni. Następnie ona zrobiła pauzę i obróciła się, aby wszyscy zrozumieli, o co jej chodzi.
- Dobrze, że facet nie rzuca się na kości! - to mój tata przerwał toast teściowej.
Mój ojciec przez całe życie uwielbiał moją matkę i był jej wierny. A ona nigdy nie była chudziutka. Dlatego chyba nie mam kompleksu co do swojej sylwetki, bo ten fakt, że byłam bardzo podobna do mamy, tylko dodawał mi walorów i uroku w oczach ojca. Nigdy nie powiedział mi, że muszę schudnąć. Zawsze uważał, że jestem bardzo piękna.
"Tak bardzo mi pomagasz, jak mogę ci się odwdzięczyć: zostań matką mojej córki. To wystarczy"
"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"
"Męża karmiła dobrze, ale dla mnie nie było nic poza kaszą gryczaną i herbatą". Włożyłam w nią tyle wysiłku, a ona zachowała się w ten sposób
"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"
Tata i mój narzeczony podali sobie ręce:
- Znamy się na kobietach,- powiedział ojciec do zięcia z chytrym uśmiechem.
- Naukowcy i lekarze już dawno udowodnili, że nadwaga ma zły wpływ na zdrowie, - nie mogla uspokoić się teściowa.
- Zgadza się, - interweniowała moja mama - oczywiście nadwaga źle wpływa na zdrowie. Ale kto tu ma nadwagę? - zapytała ze śmiechem, a jednocześnie dumnie wypchnęła do przodu swoje piersi. - Natomiast brak apetycznej sylwetki zwykle objawia się złośliwością, - podsumowała mama.
Stało się jasne, że wesele wkrótce przerodzi się w skandal między dwiema matkami. A głównym powodem będzie zdrowe odżywianie mojego męża, którego zasady są bardzo różne dla każdej z nich.
Akurat w tym momencie interweniował prowadzący:
- A teraz taniec pary młodej!
Zaczęła grać muzyka i wyszliśmy na środek sali.
"Jaka piękna para!" – mówili moi krewni.
"Jaka ona jest gruba!" - usłyszałem zły szept siostry mojego męża.
„Musimy nakarmić je ciastami, bo inaczej niebawem same zatrują się własną trucizną” - pomyślałam.
Wkrótce zaczęli się zabawy weselne i skandalu udało się uniknąć.
Tak właśnie minęło moje wesele.