Krzysztof Jackowski to jeden z najpopularnijeszych jasnowidzów w Polsce. Z jego zdaniem liczy się wielu, bowiem nie raz pomógł on na przykład w odnaleźć zaginioną osobę. 

Jasnowidz oprócz indywidualnych zleceń, nagrywa także filmiki na YouTube, w których mówi o swoich wizjach. Tym razem opowiedział o tym, czego możemy się spodziewać w przyszłym roku. Czy rok 2021 może być jeszcze gorszy niż 2020? Niewykluczone.

Małgorzata Rozenek dostanie nowy program w TVN! Czegoś takiego jeszcze nie było

"Biały poniedziałek" i "Czerwona granica" to hasła jasnowidza na rok 2021. Co oznaczają?

Jeśli myslicie, że hasło "biały poniedziałek" odnosi się do śniegu, to jesteście w błędzie. Chodzi bowiem o pustkę.

Ja nazwałem to "biały poniedziałek”. Nie chodzi tu o śnieg. Puste ulice mi się kojarzą. Widzę duże miasto, które jest kompletnie puste. Nie wiem, z czym to może się wiązać. To poczułem. Kojarzy mi się kompletnie pusta ulica, jakby nikomu nie wolno było być na ulicach, czasem bardzo szybko przejedzie samochód - jakby pilnował porządku. Co to by musiało się stać, żeby nikomu nie można było wyjść z domu? Mam wrażenie, że to jest w Polsce  - wyznał Jackowski na YouTube.

Popularne wiadomości teraz

„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam

"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia

Jaruś z „Chłopaków do wzięcia” zdradził, jak podrywa dziewczyny. Filmik staje się hitem

Kolejna wizji dotyczy "czerwonej granicy". Jest ona dość zawiła i mało sprecyzowana, jednak wygląda na to, że być może na Bliskim Wschodzie nie będzie działo się dobrze. Bynajmniej nie ma to związku z wirusem.

Stanie się coś takiego, że nawet jeżeli teraz mamy wybór, to przez to, co się będzie działo, nagle ten wybór będzie mniejszy. Czerwona granica została określona i jest wielka cisza przed czerwoną granicą. Jakby ta granica cały czas istniała, ale była nieaktywna. Ta granica to kres sytuacji obecnej i do tej sytuacji obecnej dołączenie czegoś drugiego, co spotęguje to, co się teraz się dzieje, a nie ma związku z zarazą - twierdził Jackowski.

Nie trzeba być więc znawcą, żeby stwierdzić, że wizje jasnowidza odnoszą się przede wszystkim do zaburzenia względnego bezpieczeństwa, jakie teraz mamy. Mimo tych czarnych wizji, mamy nadzieję, że nic takiego się nie wydarzy...

A Wy, wierzycie w wizje Jackowskiego?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com