We wtorek 14 stycznia przed godziną 19:00 czasu lokalnego do szpitala w Los Angeles trafił znany reżyser filmu "Boże Ciało" Jan Komasa. Portal Plejada skontaktował się z jego menedżerką -Aleksandrą Sikorą. Mówi ona o tym, że nie ma co o czym martwić.
17 stycznia jaki dzisiaj dzień?
"Czuje się już zdecydowanie lepiej. To są prywatne sprawy Janka. Nie jest to nic aż tak niepokojącego, żeby robić z tego sensację" - powiedziała.
Tak samo jeszcze dodała, że:
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
"Janek jest po prostu bardzo zmęczony. Od trzech miesięcy codziennie ma pokaz filmu i spotkania z publicznością. Odbija się to na jego zdrowiu, ale nie jest to nic, co należy rozdmuchiwać”
Na początek reżyser miał lekkie przeziębienie, ale na zwracał na to poszczegółną uwage. Ciągłe zajmował się swoją pracą i nie chciał rezygnować z uczestnictwa w pokazach premierowych. Natomiast dalej tylko pogorszyło się.
Przypominamy, że 13 stycznia stało wiadomo o tym, że poslki film Boże ciało został naminowamy na Oscara. "Boże Ciało" powalczy wraz z trzema innymi produkcjami z ubiegłorocznego konkursu w Cannes. Oprócz polskiego filmu nominowano także dobywcę Złotej Palmy "Parasite", zdobywcę nagrody Jury "Nędznicy", "Ból i blask" oraz dokumentalną "Krainę miodu". Więcej szczegółów na ten temat możesz przeczytać w naszym artykule.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com