
Podczas gdy liczba zgonów we Włoszech z powodu COVID-19 przekroczyła wartość 13 tysięcy, miasteczko Ferrera Erbognon, liczące około 1000 mieszkańców, uchowało sie przed pandemią.
Sprawą zainteresowali się nawet naukowcy i z pomocą burmistrza miasteczka - Giovanni'ego Fassina, który prywatnie jest lekarzem, zwrócono się do mieszkańców, by 2 kwietnia stawili się na badania krwi, by zbadać ją pod kątem obecności SARS-CoV-2.
Wirus może być niebezpieczny dla nawet 200 tysięcy Amerykanów. Do sieci trafiło wzruszające nagranie
Mieszkańcy sami są zdziwieni, że nikt u nich - przyjamniej świadomie - nie jest zakażony. Wielu mówi o cudzie. Jednak dopiero wyniki badań pokażą z czym mamy do czynienia.
Jest to bardzo ważne, by ustalić fenomen tego miasteczka, które przeciez położone jest w samym epicentrum wirusa. Dzięki takim działaniom naukowcy będą mogli bliżej poznać wirusa z Chin. Być może okaże się, że pewne cechy genotypowe mogą ochraniać nas przez zakażeniem, co byłoby bardzo pomocne dla mikrobiologów i epidemiologów.
„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy
Żona zostawiła ukrytą kamerę. Po tym jak zobaczyła co robi jej mąż, natychmiast uciekła
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com