Co roku, wiosna to dla USA sezon tornad i trąb powietrznych. Niestety, właśnie teraz, kiedy kraj walczy z potężną liczba zakażonych SARS-CoV-2, Amerykanie zaczęli nierówna walkę z kolejnym żywiołem, który jest silniejszy od człowieka.

W wyniku burz i tornad na południu USA śmierć poniosło już kilkanaście osób, a niemal 1 mln gospodarstw domowych nie ma dostępu do prądu.

Czarnobyl w ogniu. Pożar w strefie wokół nieczynnej elektrowni atomowej

Popularne wiadomości teraz

"Nie chciałam tego wiedzieć ale obca kobieta powiedziała, że urodzę upragnioną córeczkę. Rzuciłam dwadzieścia złotych i uciekłam": z życia

"Zobaczyłam przyjaciółkę z trójką dzieci na rękach, zmęczonymi oczami i zdałam sobie sprawę, że bumerangi istnieją w życiu"

"Do tej, która pokocha mojego syna". Wzruszający list od matki

Rewelacyjnie smaczny i banalnie prosty przepis na piernik

Amerykańskie media donoszą też, że front przesuwa się na północ. Zagrożony jest między innymi stan Nowy Jork.

Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) donosi o co najmniej 34 trąbach powietrznych. Najwięcej zniszczeń zanotował stan Mississipi.

Władze apelują do mieszkańców, by zostali w swoich domach nie tylko z powodu koronawirusa, ale właśnie też z powodu nadchodzących załamań pogodowych.

Średnio rocznie przez Stany Zjednoczone przechodzi ok. 1,2 tys. tornad, z czego najwięcej w Teksasie. Na ich skutek ginie rocznie ok. 60 osób. 

W USA zanotowano już ponad 23 tysięcy zgonów z powodu koronawirusa. Kraj położony jest w bardzo trudnej sytuacji. Z pewnością tornada i burze to teraz ostatnie, czego życzyliby sobie mieszkańcy Ameryki Północnej.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com