Jeszcze niedawno cały świat stanał w miejscu, kiedy w Australii trwała potężna fala pożarów. Zginęła tam cała masa roślinności, zwierząt. W wyniku tragedii zginęli także ludzie.
Teraz to Polska walczy z żywiołem i choć na szczęście skala ognia jeszcze nie jest tak zatrważająca, to każda śmierć zwierzęcia czy roślinności zwłaszcza w tak pięknym terenie, jak park narodowy, powoduje, że nasze serce krwawi.
Papież apeluje: "Módlmy się za polityków, by dążyli do dobra kraju, a nie swojej partii"
Jak doszło do podpalenia?
- Nie chcę wyrokować, ale prawdopodobną przyczyną wzniecenia ognia była nieostrożność ludzka. Jeśli to sprawa świadomego podpalenia: odwołuję się do sumień i rozsądku - mała iskra spowodowała ogromne spustoszenie - mówił w środę w Polsat News Artur Wiatr z Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Pożar natomiast wybuchł już w niedziele 19 kwietnia 2020 roku w basenie środkowym parku.
Dla jakich zwierząt ten pożar może okazać się największym ciosem?
„To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików, czy orlików grubodziobych – najrzadszych orłów w Europie. Odnotowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele rzadkich i gdzie indziej ginących, takich jak dubelt, cietrzew, wodniczka. To miejsce, gdzie mogliśmy podziwiać łosie, bo tu własnie jest ich najwięcej w całym kraju i tutaj przetrwały okres nadmiernych polowań. Żyją tu rysie, kilka rodzin wilków”. - mówi Andrzej Grygoruk, dyrektor parku.
Jeśli podpali się torf - dla parku nie będzie ratunku
"Straty przyrodnicze są ogromne. Jednak jeśli zacznie palić się torf, a nie tylko trawa i trzciny, to tego nie ugasi się przez kilka miesięcy (o ile w ogóle). Wtedy już nie będzie można mówić o stratach przyrodniczych, ale o całkowitej degradacji. Pożar torfowiska ma inny wymiar, niż pożar lasu. Nawet jak spali się cały las, to da się go odrodzić w kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Pożar torfowiska oznacza, że spaliło się kilka tysięcy lat i odtworzenie tego jest praktycznie niemożliwe." - pisze Fundacja Dla Biebrzy
Opady w marcu najmniejsze od 30 lat. Zdjęcia wysychającej Wisły mrożą krew w żyłach
Jak możemy pomóc?
Kiedy płonęła Australia, cały świat solidaryzował się z krajem, datki płynęły z każdej strony. Teraz płonie nasza ziemia, dlatego nie powinniśmy siedzieć z założonymi rękami i patrzeć jak nasze bogactwo narodowe płonie. Więcej informacji jak pomóc znajdziesz tu.
Niestety, susza która panuje w naszym kraju w połączeniu z wysokimi temperaturami, które czekają na nas latem mogą wywołać jeszcze nie jeden pożar. Dlatego tak ważne jest, by stronić od grilli czy ognisk na skraju lasu, nie wspominając już o nagminnie wyrzucanych niedopałkach papierosów w lasach. Chrońmy je - to nasz skarb.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com