Anna Wendzikowska przyzwyczaiła nas do tego, że jest bardzo aktywna w sieci. Wygląda na to, że wiele wysiłku wkłada w to, by jej zdjęcia wyglądały jak najbardziej instafriendly, więc nie oszczędza czasu na dopieszczaniu zdjęć filtrami. Ania traktuje swój profil na Instagramie chyba zbyt poważnie, ponieważ już nie raz mówiono o tym, że dziennikarka kupiła sobie ponad 290 tysięcy followersów.. czyli nic innego, jak fikcyjne konta obserwujące celebrytkę, po to, by zachęcić firmy do współpracy z nią.
Wendzikowska od tego czasu straciła wiele kontraktów, ale wciąż reklamuje sporo produktów i brnie w pokazywanie wyidealizowanego świata na Instagramie.
Większość zdjęć Ani jest wynikiem jej licznych i dalekich podróży. Mama dwóch córek w szczególności upodobała sobie sesje w strojach kąpielowych. Wydawać by się mogło, że dziennikarka musi być niezwykle zadowolona ze swojej szczupłej sylwetki, a jednak okazuje się, że to, co miała nie wystarczyło jej i postanowiła jeszcze bardziej zadbać o swój wygląd.
„Będę się chwalić. Dwa miesiące temu pisałam Wam, że zmieniam swoje nawyki, że zaczynam regularnie ćwiczyć. Z trenerem. Nigdy tego nie robiłam. Zawsze byłam szczupła, zawsze się ruszałam. Ale nigdy tak naprawdę nie byłam w dobrej formie. Postanowiłam to zmienić i póki co, trzymam się planu. Ćwiczę dwa razy w tygodniu. Widzę pierwsze efekty i bardzo mnie to motywuje” – czytamy pod odważnym zdjęciem, na którym seksownie wypina pupę.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!
Anna Wendzikowska oprócz tego, że jest aktywną Instagramerką, jest też często hejtowana na swoim profilu. Tym razem również nie obyło się bez żwawej dyskusji pod zdjęciem. Niektórzy krytycznie odnieśli się do licznych roznegliżowanych zdjęć dziennikarki, inni postanowili wypowiedzieć się na temat figury Ani, negatywnie komentując posladki Wendzikowskiej. Niestety, 38- latka wchodzi w dyskusję z osobami, które ją obrażają, pokazując że nie radzi sobie z negatywnymi komentarzami.
Czy Annie Wendzikowskiej uda się jeszcze pojednać z internautami?