Siostry Godlewskie otrzymały swoją wielką popularność w Polsce, dzięki nagraniu swoich piosenek na kanalie Youtube. Właśnie o tego momentu Polacy zaczęli szczegółowo zwracać na nich uwagę.
W ostatnich czasach siostry pokazują się bardzo rzadko razem ze sobą. Każda odzielnie buduje swoją karierę w polskim show-biznesie. Esmeralda uczystniczy w róznych programach rozwrywkowych, a Małgorzata nie przestaje zajmować się wokalem, a nawet planuje wziąć udział na Eurowizje następnego roku. O tym pisaliśmy wcześniej w naszym artykule.
III wojna światowa już blisko. Zaczął się prawdziwy armagedon
Ostatnio "polska gwiazda" w związku z koronawirusem wystawiła swój komentarz na Instagram. Godlewska widocznie napisała znane statystyki chorych o koronawirusie i postarała się zaspokoić większość.
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
"Podejrzewałam męża o zdradę. Wzięłam dzień wolny, cały dzień śledziłam z samochodu. A oto i piękna pani dosiadła się na obiad w restauracji": z życia
"Zakochałam się w swoim zięciu i cały czas o nim myślę. Córce nie mogę się przyznać bo od razu stracę jej miłość na zawsze": historia zakochanej matki
Rewelacyjnie smaczny i banalnie prosty przepis na piernik
"Czy KORONAWIRUS nas zabije? KOCHANI, nie panikujcie, szanse są naprawdę minimalne… Prędzej zabiją Was powikłania związane z waszą codzienną dietą i używkami niż KORONAWIRUS...Od momentu pojawienia się wirusa zmarło 3,4% zarażonych. Jeżeli pominiemy w tych wyliczeniach Chiny będzie to tylko 1,5% śmierci wśród wszystkich zarażonych (czyli 1 osoba na 66 chorych) od samego początku „niekontrolowanego” rozprzestrzeniania się wirusa - napisała Małgorzata.
Tomasz Kammel pokazał brata i ojca. Fanki nie mogły uwierzyć w to, co zobaczyły
Tak samo dodała, że fakt tego, że koronawirus nie jest tą straszną rzeczą, która obowiązkowo musi nas zabić:
"Te statystyki cały czas się poprawiają na korzyść wyzdrowień. Dla porównania, szacuje się, że sezonowa grypa i jej powikłania powodują śmierć około 0,1% chorych. Osobiście uważam, że pod koniec tego roku koronawirus będzie miał zbliżone współczynniki do zwykłej sezonowej grypy"
Czy zgadzacie się z Małgorzatą Godlewską?
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com