Kora była jedną z najbardziej znanych i popularnych piosenkarek w Polsce. Nie stało jej w 2018 roku. Jej pogrzeb odbył się 8 sierpnia 2018 roku. Wtedy jej grób miał kwiaty, kolorowe znicze, portret wokalistki oraz specjalnie przygotowany karmnik dla wiewiórek. Teraz tego wszystkiego nie ma. Grób Kory wygląda całkiem inaczej.

Mąż wokalistki Kamil Sipowicz tłumaczy, dlaczego grób się zmienił.

Popularne wiadomości teraz

"Z zasady wszystkim odmawiałam. Nieistotne czy to najlepszy przyjaciel, czy siostra. Odpowiedź była zawsze ta sama: 'Nie pożyczam pieniędzy.'" Z życia

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Modlitwa za naszych ukochanych rodziców

Znaki zodiaku, które lubią dominować. To do nich zawsze należy ostatnie słowo

Pomysł na zmiany grobu był mój. Poprzedni wygląd był tymczasowy. Instalacja była zbyt wrażliwa na pogodę. Tam był metal, to już rdzewiało, psuło się. Niewygodne było też do sprzątania, a także niebezpieczne, bo ludzie tam chodzili, a to się mogło zapaść. Zdecydowałem się na zmiany również ze względów bezpieczeństwa -powiedział on w rozmowie z "Faktem".

Teraz grób jest mniej kolorowy. Na nim znajduje się rzeźba kobiety, wykonana przez Monikę Osiecką. Widać, podpis Kory, data urodzenia oraz znak nieskończoności. 

Serce w Bieszczadach, jako pamiątką o silnej miłości

To jest solidna piękna rzeźba kobiety, symbol. To nie jest Kora, ale to jest kobieta. Rzeźba metalowa do tego czerwony żyłowany granit bardzo piękny, dookoła żwir, jeszcze kwiaty będziemy sadzić. Najważniejsze, że została zrobiona -powiedział Kamil Sipowicz.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com