Najlepiej ilustruje to historia pewnego dziadka. Całe życie marzył o kupnie domu na wsi i przeprowadzce tam.Na starość udało mu się spełnić to marzenie.
Cisza i spokój, o których tak marzył, nie były jednak dla niego łatwe.
Miejscowa młodzież co noc głośno słuchała muzyki w pobliżu jego podwórka, zakłócając spokój staruszka. Próbował negocjować pokojowo, ale to nie działało.
Wtedy starzec wpadł na ciekawy pomysł, który pozwolił mu rozwiązać problem w zaledwie trzy dni.
Nowy dom w wiosce miał stać się bezpieczną przystanią dla emeryta. W ciągu swojego długiego życia, starszy pan stał się bardzo zmęczony zgiełkiem miasta, więc miał nadzieję dożyć swoich ostatnich lat w ciszy i spokoju.
Na początku tak było, ale potem młodzi ludzie zaczęli wieczorami organizować hałaśliwe imprezy.
Pierwszego dnia, kiedy wyszedł do chłopców, dziadek powiedział im:
- "Kiedyś żyłem w ciszy i spokoju i podobało mi się to. Ale potem pojawiliście się wy i każdy inny zadzwoniłby na policję. Ale ja tego nie zrobię, bo naprawdę lubię waszą głośną muzykę. Jestem nawet gotów za nią zapłacić, na przykład 50 złotych.
Chłopcy zgodzili się, bo w ciągu miesiąca była to całkiem niezła sumka. Następnego dnia dziadek również wyszedł i powiedział:
- Musiałem wydać pieniądze na lekarstwa, więc teraz mogę wam zapłacić tylko po 10 złotych.
Firma spojrzała na siebie nieszczęśliwie, ale zgodziła się. W końcu lepsze to niż nic. Ale trzeciego dnia staruszek powiedział:
- "Okazuje się, że mogę wam płacić tylko po złotówce. W kraju jest kryzys, wszystko drożeje, a emerytura jest niewielka".
Młodzi ludzie skrzywili się, a jeden z nich powiedział:
- "Nie, stary! Nie jesteśmy głupi i nie będziemy co wieczór dawać ci osobistego show za grosze".
Potem już nigdy nie przyszli do domu dziadka. Oto jak potoczyła się zabawna, ale pouczająca historia.
Pisaliśmy również o: "Dziesięć lat temu poślubiłem kobietę mojego pokroju. Z czasem jedna rzecz stała się jasna. To był mój największy błąd"
Może zainteresuje: Moja matka psuje charakter mojej córki i nie reaguje na moją krytykę. "Co mogę zrobić, jestem zdesperowana"
Przypominamy o: Moja sąsiadka podwiozła mnie kiedyś do miasta i oczekuje, że zawsze jej się odwdzięczę. "Dlaczego ludzie są tacy zuchwali"