
Jeśli ciągle pomagasz młodym ludziom, nie będą mieli motywacji, by iść dalej i osiągnąć coś w tym życiu.
Tego lata mój syn poślubi swoją dziewczynę. Żadne z nich nie ma jeszcze pracy, więc naturalnie nie stać ich na wynajęcie mieszkania, nie mówiąc już o kredycie hipotecznym.
І teraz stanęli przed ogromnym pytaniem - gdzie mieszkać? Dla rodziny synowej mieszkanie z nimi w ogóle nie wchodzi w grę: cała rodzina, łącznie z dziadkami, mieszka w dwupokojowym mieszkaniu.
Z niecierpliwością czekają, aż córka zrobi dla nich miejsce. Mój mąż natychmiast zaproponował, że udostępni młodym ludziom nasze jednopokojowe mieszkanie. Mamy mieszkanie, które wynajmuję, aby zarobić dodatkowe pieniądze.
Dochód z tego mieszkania jest niewielki, ale wystarczy nam na starość. Wszyscy moi krewni nalegają, abym wyrzucił lokatorów z domu i wprowadził do niego mojego syna.
„Mąż jest bezrobotny od dłuższego czasu i mój ojciec postanowił mu pomóc, ale powiedział, że sam sobie poradzi. Od dwóch lat już to robi”
Kiedy natura postanowiła odpocząć! Dzieci celebrytów, które mają pecha ze swoim wyglądem
Strażniczka zdrowia na każdą kieszeń: właściwości lecznicze aksamitki
Modlitwa w nagłej potrzebie, która pomoże nawet w najtrudniejszej sytuacji
Ale skoro mają problemy z mieszkaniem, to po co się spieszyć ze ślubem? Czy nie byłoby lepiej dla wszystkich, gdyby najpierw stanęli na nogi, a potem założyli rodzinę?
No dobrze, jeśli pozwolę im przez jakiś czas mieszkać w moim mieszkaniu, jak mogę ich wyrzucić? A co jeśli będą mieli dziecko? Nie zrobiłbym tego swojemu wnukowi, prawda?
Poza tym trzeba myśleć o przyszłości. Teraz mój mąż i ja pracujemy, starcza nam na życie, ale co będzie za pięć do dziesięciu lat, kiedy zostaniemy grzecznie poproszeni o przejście na emeryturę?
W oczach wszystkich moich krewnych jestem złą osobą i złą matką. Ale ja myślę o mojej rodzinie!