Tak też stało się w mojej rodzinie i okazało się to prawdziwym splotem różnych historii.

Moja matka zawsze zajmowała się nami, dziećmi, i starała się stworzyć nam lepsze życie. Jednak kiedy poślubiłam mojego pierwszego męża, zdecydowała, że nie tego dla mnie chce.

Jej wysiłki były tak silne, że dosłownie rozbiła naszą rodzinę, przekonując mnie o potrzebie rozwodu.

Wkrótce po rozwodzie wyszłam ponownie za mąż. Mój nowy mąż, drugi zięć mojej matki, był zupełnie inną osobowością - samowystarczalną, zmotywowaną i, co najważniejsze, gotową wspierać mnie i moje decyzje.

Jego obecność w moim życiu nie odpowiadała mojej matce i postanowiła "wyciągnąć incydent", aby przekonać mnie, że nie jest tym, kim się wydawał.

Popularne wiadomości teraz

Rewelacyjnie smaczny i banalnie prosty przepis na piernik

"Wciąż jesteśmy w szoku". Historia pary, u której po raz drugi urodzili się bliźniaki jednojajowe

Na co swędzi prawe kolano?

Julia Tymoszenko w krytycznym stanie

Pewnego dnia, kiedy pojechaliśmy odwiedzić moją matkę, odstawiła mały teatrzyk. Podczas lunchu zaczęła sugerować, że mój mąż nie jest idealnym partnerem, za jakiego go uważałam.

Zaskoczyło mnie, że mój drugi zięć, wykazując się prawdziwą życzliwością i cierpliwością, odpowiedział na wszystkie jej ataki z nieokiełznanym humorem i zrozumieniem.

"Mamo, rozumiem, że możesz uważać, że dokonuję złego wyboru, ale daj nam szansę. W końcu kiedyś byłaś młodą i niedoświadczoną żoną, a twój mąż też musiał spróbować na twoich rodzicach" - powiedział, nie pozwalając, by sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Po tym wydarzeniu teściowa nie miała już więcej pytań i zaczęła naprawdę szanować swojego nowego zięcia.