Z jakiegoś powodu w pewnym momencie przejęłam pałeczkę i stałam się głową rodziny. Wiele obowiązków spadło na moje barki, a co najważniejsze, to ja zainicjowałam wszystko, co się tutaj dzieje.

Andrzej jest częściowo zaangażowany w budowę i nawet zarządza tym procesem, ale nic więcej. To logiczne, że w pewnym momencie zaczął mówić o urządzaniu domu. Jego zdaniem ma w tym swój wkład.

Oczywiście chodzi do pracy i dostaje wynagrodzenie, ale nie mam pojęcia, na co wydaje te pieniądze.

Zwykle tankuje samochód, kupuje papierosy, czasami daje mi pieniądze na drobne rzeczy lub jedzenie, jeśli o to poproszę, ale jest niechętny.

Ostatnio też się z nim pokłóciliśmy i powiedział, że jeśli nie pomyślę o urządzaniu domu, poniesie to konsekwencje. Nie chce słyszeć o małżeństwie.
 
Co mam zrobić z tak smutnym człowiekiem? Czy on nie rozumie, że się myli? Kiedy ściągnie głowę?

Popularne wiadomości teraz

"Wracam do domu, a Adama nie ma. Dzwonię do niego, a on mówi, że złożył pozew o rozwód, bo nie potrzebuje żony, która potrafi bawić się sama." Z życia

"Dzieci nie przyszły na urodziny, musiały mieć dużo do zrobienia, więc po prostu wysłały jedzenie": stan matki pogarszał się i nikt nie reagował

Dariusz Krupa chce odzyskać kontakt z synem. Allan Krupa zareagował na jego słowa. "To bardzo trudny temat"

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża