Na początku nie mieli prawie żadnych pieniędzy, ponieważ byli młodą rodziną, dwójką studentów i pochodzili ze zwykłych rodzin. Rodzice Waldka zawsze żyli w biedzie, jego matka pracowała jako sprzedawca na targu, a ojciec jako kierowca, więc ledwo wystarczało im na najbardziej podstawowe potrzeby.

Od dzieciństwa chłopiec marzył o bogatym życiu, aby nie musiał sobie niczego odmawiać, chciał mieć własne mieszkanie i podróżować za granicę. Ogólnie rzecz biorąc, Waldeka robił wszystko, co mógł, aby się zrealizować.

Rzeczywiście, myśli są materialne, a po dwóch latach pracy w firmie zajmującej się nieruchomościami mężczyzna stał się najlepszym pośrednikiem w obrocie nieruchomościami, a kilka lat później otworzył własną agencję.

Po ukończeniu studiów Natalia próbowała znaleźć pracę, która przynosiłaby dochód, ale potem, na prośbę męża, zaczęła mu we wszystkim pomagać. Zajmowała się dokumentami agencji, prowadziła księgi rachunkowe i otrzymywała skromne wynagrodzenie od firmy.

Natalia jednak nie przejmowała się tym - starczało jej na zachcianki, a wierzyła, że mąż radzi sobie z rodzinnym budżetem. Kilka lat później rodzina w końcu kupiła własny dom. Potem urodziła im się córka, a Natalia rzuciła pracę.

Popularne wiadomości teraz

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

Anna zobaczyła głodne i brudne dzieci i zapytała, gdzie są ich rodzice: "Tata jest w domu, śpi, a mama nas zostawiła"

"Nie ufaj Lisie, to zła osoba. Znam ją od 20 lat". To nie powstrzymuje jej przed korzystaniem z usług twojego męża

Rodzice Anny nie wzięli udziału w ślubie, mówiąc swojej jedynej córce, że to małżeństwo nie przetrwa

Dla Waldka wszystko potoczyło się dobrze, stał się człowiekiem sukcesu, a jego agencja świadczyła usługi poza miastem. Z czasem kupił luksusowy samochód, wyremontował mieszkanie rodziców i zbudował duży dom o powierzchni 120 metrów kwadratowych na miejscu starego domku letniskowego.

Wszyscy wokół zazdrościli Natalii, myśląc, że wszystko spada jej z nieba, ale ona zawsze wspierała męża we wszystkim, pomagała mu w pracy, sama wychowywała ich dziecko, bo on miał na to mało czasu. Przy tak ogromnym bogactwie Valdek wymagał też od Natalii utrzymywania domu w idealnej czystości i codziennego przygotowywania nowych dań na obiad.

Czasami kobieta po prostu się poddawała, tak bardzo chciała czuć się kochana i potrzebna, wydawało się, że jest tylko personelem usługowym. W tym czasie dochodziło do kłótni i konfliktów, Natalia przeprowadziła się już do swoich rodziców, ale Valdek ciągle ją sprowadzał, ponieważ kochali się i utrzymywali rodzinę razem.

W wieku 34 lat Waldek był właścicielem pięciu jednopokojowych mieszkań i hotelu z 14-osobowym pokojem i sauną.

Waldek jest przyzwyczajony do myślenia przyszłościowego. Zarejestrował wszystkie nabyte nieruchomości w imieniu swoich rodziców, aby w przypadku rozwodu nie musiał dzielić się nimi z żoną. W pełni wspierał też rodziców, zamieszkali w nowym mieszkaniu i dwukrotnie wyjechali za granicę na wakacje.

Potem wydarzenia zaczęły przybierać nieprzewidywalny obrót... Ojciec mężczyzny, w wieku 59 lat, postanowił odejść do innej kobiety, złożył pozew o rozwód i zabrał ze sobą dwa jednopokojowe mieszkania oraz udziały w biznesie hotelarskim.

Matka była bardzo urażona, wpadła w depresję, potajemnie sprzedała jedno z mieszkań od syna i wydała wszystkie pieniądze na operację plastyczną twarzy i piersi, kupiła sobie wiele drogich rzeczy.

Waldek próbował przemówić rodzicom do rozsądku, ale na próżno. Rodzice żyli dla własnej przyjemności i za wszystkie kłopoty obwiniali syna.

Natalia kpiła z męża, bo okazało się, że teściowie są realnym zagrożeniem dla kapitału jej męża. W efekcie Waldek stracił prawie cały majątek, zostało mu tylko mieszkanie, samochód i agencja. Natalia nie żałuje tego, co się stało, bo uważa, że nic nie mogło dać mężowi lepszej lekcji skąpstwa.