Moja synowa Anna jest idealną żoną i matką. Wygląda jak perfekcyjna pani domu z jakiegoś amerykańskiego serialu. Tylko Anna jest jeszcze lepsza, bo udaje jej się jednocześnie pracować!

Synowa rano zbiera pojemniki z jedzeniem dla męża i syna. Zawsze sama gotuje jedzenie. Rzadko wychodzą na posiłki jako rodzina. Pomaga synowi w nauce. Dba o siebie.

W jej domu panuje idealny porządek. Kiedy przychodzę w odwiedziny, chcę tylko poprosić o kapcie albo chociaż o ochraniacze na buty, żeby nie zostawiać śladów na podłodze — mówi.

W każdy weekend Anna myje okna i lustra w całym domu. Nie widzę większego sensu w takich wysiłkach. Sama myję okna rzadziej. Ale moja synowa mówi, że nie jest jej ciężko to wszystko robić, lubi to, to sposób na relaks.

Osobiście jest dość drobna. Nie uprawia sportu, ale pilnuje diety. A jej synowa kontroluje odżywianie całej rodziny.

Popularne wiadomości teraz

"Nie ścielę łóżka, nie myję naczyń na czas, nie prasuję ubrań i nie wietrzę pokoju przed snem. Mnie to odpowiada, rodzinie też, a mamie nie": z życia

"Dzieci widziały jak rodzice przeklinali ale rodzina mimo to się nie rozpadła": rozważania pani na temat zasadności na przykładzie jej własnej rodziny

Oto ranking najpiękniejszych kobiet w Europie. Na którym miejscu znalazły się Polki?

Poznaj TOP10 najbogatszych Polek według rankingu tygodnika Wprost

W naszej rodzinie nie było zwyczaju jedzenia wyłącznie zdrowej żywności. Ale szanuję wybór rodziny mojego syna. Po prostu czasami trudno to zaakceptować.

Na przykład moja synowa nie pozwala swojemu synowi i mężowi jeść kebabów. A my zawsze mieliśmy tradycję spotykania się w daczy, aby grillować to danie. Gdy tylko wiosenne słońce się nagrzeje, wszyscy idziemy na grilla jako rodzina.

W ich domu nie ma też kawy w ciągu dnia. Piją tylko cykorię.

Na śniadanie zawsze jedzą owsiankę. Anna może dodać do niej kandyzowane owoce lub orzechy, aby była smaczniejsza. Ale w tym przypadku nie dodaje cukru. Dla mnie to nie jest codzienny posiłek. To śniadanie sprawi, że przez cały dzień będziesz marszczyć brwi.

Wszystko byłoby w porządku, gdybym była pewna, że mój syn i wnuk są zadowoleni z takiego życia. Do niedawna tak myślałem. Co może być w tym złego?

Ale pewnego dnia poszedłem do centrum handlowego na zakupy. Mój grafik pracy jest elastyczny, więc wycieczka wypadła w dzień powszedni.

Na parterze centrum handlowego znajduje się kawiarnia szybkiej obsługi znanej sieci. Mają przeszklone ściany, a kiedy przechodzisz obok, możesz zobaczyć całą salę ze stolikami.

Przypadkowo zerknęłam i zobaczyłam mojego syna! Siedział bokiem do mnie i z radością zajadał się hamburgerem z frytkami. Gdyby była tam jego żona, zemdlałaby na ten widok.

Smażony kotlet w bułce! W domu Anna gotuje na parze pierś z indyka lub kurczaka. To wszystko, co kiedykolwiek widziałem w mięsie. Ale byłam pewna, że mojemu synowi smakuje.

Nie ukrywałem się. Podszedłem do syna. Okazało się, że często tu przychodzi w przerwie na lunch. Poprosił mnie, abym zachował to, co zobaczyłem w tajemnicy przed jego żoną. Zgadzam się z nim w tej kwestii. Na pewno nie powiem synowej prawdy. Niech sobie z tym poradzą beze mnie.

Zapomniałam jednak zapytać, co się stało z pojemnikiem z jedzeniem, który Ania pakuje mu każdego ranka?

A dzisiaj mój wnuk powiedział mi, że w szkole zaczęli mu dokuczać z powodu owsianki jego mamy. Jest w drugiej klasie i wszystkie dzieci chodzą na obiad do jadalni. Tylko on je owsiankę, którą przyniósł ze sobą. Jego matka dokładnie przestudiowała szkolne menu i uważa, że nie jest ono zbyt zdrowe dla jej syna.

Wnuk nie jest chory i nie musi stosować specjalnej diety. Po prostu jego matka uważa, że wie lepiej, czym go karmić.

Tak więc w ciągu tygodnia zdjęłam różowe okulary. Przez prawie dziesięć lat byłem pewien, że mój syn i wnuk są szczęśliwi, mając taką matkę i żonę.

Ale oboje cierpią. Mój syn potajemnie je zakazane jedzenie, a mój wnuk nie chce chodzić do szkoły. Jego koledzy z klasy wyśmiewają się z niego, ponieważ znowu przyniósł swoje jedzenie. Nie mówi o tym matce, ponieważ boi się ją urazić.

Co mam teraz zrobić z całą tą wiedzą? Okej, on wciąż jest synem. Jest dorosłym mężczyzną, potrafi radzić sobie z własnymi problemami. Ale mój wnuk ma dopiero osiem lat!