Ta historia wydarzyła się w brazylijskim mieście São Paulo, a raczej w jednym z jego kościołów, w którym odbyła się ceremonia ślubna. Nowożeńcy Marilia i Mateus planowali przeprowadzić ceremonię na zewnątrz, ale nagły deszcz zmusił ich zmienić plan. Dlatego panna młoda i pan młody pobrali się w kościele. Akurat tam wydarzyła się wzruszającą, o której mowa.
Podczas deszczu do kościoła wbiegł jakiś bezpański pies i zaczął szukać miejsca do ukrycia. Ku zaskoczeniu wszystkich pies położył się prosto na welonie panny młodej. Goście natychmiast go przepędzili, a ceremonia została kontynuowana. Jednak pies postanowił się nie poddawać i ponownie wpadł do kościoła.
Tym razem pies ponownie usiadł na welonie panny młodej. Wszyscy to zauważyli, a sama Marilia bardzo pozytywnie zareagowała na to i poprosiła pastora o kontynuowanie ceremonii bez przeszkadzania psu.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Zakochałam się w swoim zięciu i cały czas o nim myślę. Córce nie mogę się przyznać bo od razu stracę jej miłość na zawsze": historia zakochanej matki
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Kotlety jajeczne najlepsze na obiad
Kiedy ceremonia się skończyła i deszcz ustał, pies gdzieś zniknął.
Po ślubie Mateus i Marilia zaczęli szukać tego„gościa”, ale nikt go nie widział. Nawet przyjaciele i krewni pomogli im szukać zaginionego psa. Na szczęście dla nowożeńców psiak jednak został znaleziony i zaczął mieszkać z nowożeńcami. Ten pies okazał się bardzo spokojny, nie agresywny, więc para szybko się do niego przyzwyczaiła.