5 lat temu w New Jersey miała miejsce poruszająca historia. Młoda dziewczyna pracowała wówczas jako kelnerka w restauracji. Po całonocnej zmianie lokal odwiedziło dwóch strażaków. Chcieli tylko zjeść śniadanie. Nikt nie spodziewał się, że to spotkanie będzie miało tak wzruszającą kontynuacje.

Agnieszka Chylińska zachwyca się swoimi dziećmi. Jest z nich bardzo dumna

Liz Woodward akurat obsługiwała stolik, przy którym siedzieli strażacy. Gdy mężczyźni skończyli posiłek na ich rachunku pojawiła się urocza wiadomość od kelnerki.

Wasze śniadanie jest na mój koszt – dziękuję za wszystko, co robicie: za to, że pomagacie innym i wchodzicie do miejsc, z których wszyscy inni uciekają. Bez względu na wszystko jesteście dzielni, odważni i silni… Każdego dnia jesteście nieustraszonymi twardzielami i za to Wam bardzo dziękuję! Napędza Was ogień i odwaga – jesteście dla mnie wzorem godnym naśladowania. Odpocznijcie

Popularne wiadomości teraz

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

"Co z ciebie za matka, nie powinnaś mieć trójki dzieci, skoro potrafisz kochać tylko jedno"

"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

Mężczyźni byli bardzo wzruszeni niespodziewaną wiadomością. Postanowili opisać całą sytuację na swoich profilach w mediach społecznościowych zapraszając znajomych do odwiedzenia restauracji. Tutaj jednak historia nabrała niespodziewanego zwrotu...

Okazało się, że dziewczyna od 5 lat zbiera pieniądze na specjalistyczny samochód dla swojego taty, który w wyniku wypadku doznał paraliżu. Auto miało pomóc tacie wyjść z domu. Rodzina chciała znowu spędzać razem czas wyjeżdzając na wspólne wycieczki.

Mężczyźni za pośrednictwem swoich profili postanowili przeprowadzić zbiórkę, by pomóc dziewczynie.

Wygląda na to, że młoda dama, która zafundowała nam śniadanie, potrzebuje sama pomocy...

Po kilku dniach na koncie pojawiła się kwota, o której dziewczyna nawet nie śniła. Udało się zebrać ponad 70 tys. dolarów. Dzięki tym środkom udało się zakupić wymarzony samochód.

Liz napisała, że liczyła jedynie na uśmiech, a spotkała ją wygrana na loterii.

Ta piękna historia pokazuje prawdziwą, bezinteresowną dobroć drugiego człowieka.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com