Dobrze, że rodzice ją wspierają i obiecali pomóc z dzieckiem.

- No to co, Ireno, jedziesz z nami na działkę? Będzie kiełbasy do tego pełno młodych kawalerów. Zobacz, może ktoś się spodoba – namawiała Kasia przyjaciółkę, żeby zgodziła się na wyjazd.

- Ja nie mam nic przeciwko, ale przecież mam Zofię. Na kogo zostawię córkę?

- A po co są babcia i dziadek? Zostawisz ją pod opieką swojej mamy i taty! – zaproponowała wesoło przyjaciółka.


youtube.com

Ira też chciałaby odpocząć, bo odkąd urodziła Zosię, zapomniała, co to znaczy posiedzieć w towarzystwie, spotkać się z przyjaciółmi.

Jednak jej matka ma inne zdanie. Uważa, że skoro córka sama została matką, to teraz całe jej życie powinno kręcić się wokół dziecka i nikogo więcej.

Tak się złożyło, że z ojcem Zosi nie wyszło. Gdy tylko dowiedział się o dziecku, zniknął gdzieś.

Na poprzednim miejscu zamieszkania go nie ma, nikt nie wie, gdzie się przeprowadził. Zmienił numer.

Irenka nie jest z tych kobiet, które biegają za kimś. Dobrze, że rodzice ją wspierają i obiecali pomóc z dzieckiem.

Tak więc wszyscy mieszkają razem. Ojciec jeszcze pracuje, matka jest na emeryturze. Irena też chce wrócić do pracy, ale matka nie pozwala. Mówi, że na pierwszym miejscu powinna być córka.

Gdy Zofia urośnie i stanie się silniejsza, można pomyśleć o przedszkolu, ale nie wcześniej niż w wieku trzech lat.

Odkąd Irena urodziła, praktycznie sama z domu nie wychodzi. Tylko wieczorem na spacer z Zosią. A przecież jest jeszcze młoda, chciałaby jakoś ułożyć sobie życie osobiste.

Jeśli za pierwszym razem się nie udało, to nie oznacza, że trzeba rezygnować ze związków. Ale matka nawet nie chce o tym słyszeć.


youtube.com


Jest kobietą starych zasad i bardzo przeżyła wiadomość, że córka, można powiedzieć, przyniosła dziecko w pieluszkach. Uważa, że z dzieckiem Irenkę niechętnie będą brać, a jeszcze jednego nieślubnego wnuka nie chce.

Będzie musiała znowu odmówić Kasi wymyślić jakiś ważny powód, przez który nie będzie mogła pojechać z przyjaciółmi za miasto.

Przecież nie powie prawdy, że matka jej nie puszcza, mając 32 lata.