W tej historii mamy klasyczny przypadek, gdy teściowa próbowała dowiedzieć się zbyt wiele, ale mądra synowa wyznaczyła granice.

Kiedy do Małgorzaty, dwa dni po ślubie, przyszła teściowa, była zaskoczona niespodziewaną wizytą. Krzysztof był w pracy, a ona, pracując zdalnie, większość czasu spędzała w domu, o czym doskonale wiedziała Zofia.

— No cóż, porozmawiajmy — zaproponowała teściowa, siadając w fotelu. — Mam dziś dużo wolnego czasu, więc poświęćmy sobie trochę czasu, a potem będziesz mogła wrócić do swoich spraw.

Małgorzata zakładała, że to będzie krótka rozmowa na luźne tematy przy filiżance herbaty, ale gość miał chyba inne plany.

— Ile teraz zarabiasz? Masz perspektywy awansu zawodowego? — niespodziewanie zapytała Zofia.

Popularne wiadomości teraz

"Trzymałam porcelanowy serwis przez 22 lata, czekałam na wyjątkowy dzień. Wczoraj córka przekazała mi wspaniałą wiadomość i wypiliśmy herbatę": mama

"Rodzice zaplanowali całe moje życie beze mnie a ja uciekłam od nich przed propozycją małżeństwa z przyjacielem. Mam już dziecko i trudny wybór": mama

"Teściowa dowiedziała się że mamy pieniądze na mieszkanie dla syna i wymyśliła jak je sobie przywłaszczyć. Nie leniła się nawet przejść badania": mama

"Wika wydawała wszystkie rodzinne oszczędności a mąż nie wiedział, gdzie jeszcze dorabiać. Ich miłość prawie skończyła się w szpitalu": historia

— Nie mogę ujawniać swoich dochodów, to tajemnica handlowa — odpowiedziała szczerze Małgorzata. — Jeśli chodzi o awans, to są możliwości, ale niekoniecznie dążę do wysokich stanowisk.

— Rozumiem — odparła Zofia z niezadowoleniem. — A co z macierzyńskim? Ile dzieci planujecie?

— Przepraszam, ale z Krzysztofem jeszcze dokładnie nie omawialiśmy tego tematu, a poza tym uważam, że to bardzo osobiste pytanie.

— Jesteśmy przecież jedną rodziną, po co te formalności? — zareagowała z niechęcią teściowa.

Po tym Zofia przeprowadziła szczegółowy wywiad na temat krewnych, przyjaciół i współpracowników Małgorzaty. Minęły trzy godziny, dopiero wtedy teściowa postanowiła wrócić do domu, zapowiadając, że planuje odwiedzać ich częściej, aby porozmawiać.

Ta zapowiedź nie ucieszyła Małgorzaty, ponieważ musiała zostać dłużej w pracy, kolacja była przygotowana w pośpiechu, a w mieszkaniu nie zdążyła posprzątać.

— Może mama chce cię lepiej poznać — zasugerował wieczorem Krzysztof. — Przed ślubem prawie się nie kontaktowałyście, więc teraz próbuje nawiązać bliższą relację.

— Dziwny sposób na zaprzyjaźnienie się — zadawanie tylu pytań — nie rozumiała Małgorzata, ale nie chciała stawiać się teściowej.

Małgorzata miała nadzieję, że Zofia zaspokoiła swoją ciekawość i nie będzie już tak często przychodzić. Była gotowa na sporadyczne spotkania podczas rodzinnych uroczystości lub wspólnych wydarzeń. Jednak teściowa uznała za normalne przychodzenie do nich dwa razy w tygodniu.

— Dlaczego twoi rodzice się rozwiedli? — zapytała Zofia przy następnej wizycie.

— To było siedem lat temu z inicjatywy ojca — niechętnie odpowiedziała Małgorzata.

— Znaczy znalazł inną kobietę — od razu wyciągnęła wniosek teściowa. — A dlaczego matka nie wyszła ponownie za mąż?

— Jeśli cię to tak interesuje, możesz ją o to zapytać osobiście — tracąc cierpliwość, zaproponowała Małgorzata. — Masz jej numer telefonu.

— A twoja siostra… — zaczęła znów Zofia, ale Małgorzata jej przerwała.

— Przepraszam, ale muszę pracować — nie zamierzała dalej tego tolerować Małgorzata.

— Wyrzucasz mnie? — zapytała z niezadowoleniem teściowa.

— Oczywiście, że nie — zawstydziła się Małgorzata. — Po prostu muszę pracować, inaczej niczego nie zdążę zrobić.

— Może mama nie dowiedziała się wszystkiego, co chciała — zasugerował potem Krzysztof. — Jest u nas ciekawska i lubi pogawędki, więc musisz uzbroić się w cierpliwość.

— Nie mam nic przeciwko rozmowom, ale nie w czasie pracy — oburzała się Małgorzata. — Zaprośmy twoich rodziców na kolację w sobotę, wtedy będzie mogła zadać wszystkie swoje pytania.

Krzysztof się zgodził, Małgorzata przygotowała kolację, a teściowa zachowywała się poprawnie. Prowadziła uprzejme rozmowy, omawiała pogodę, sztukę i najnowsze wiadomości.

— Widzisz, moja mama to bardzo wszechstronna osoba — mówił potem Krzysztof.

— Szczerze mówiąc, trochę mnie to przeraża — przyznała Małgorzata. — Dziś była miła, ale kiedy przychodzi w gości, jest gotowa urządzić przesłuchanie.

— Nie przesadzaj — uspokajał ją Krzysztof.

Jednak we wtorek Zofia znów stała u drzwi. Małgorzata nie chciała otwierać, ale teściowa zadzwoniła do niej na komórkę, więc musiała zrobić herbatę.

— Opowiedz mi o swojej siostrze — zaczęła Zofia.

— Jest dwa lata młodsza ode mnie, pracuje jako masażystka — odpowiedziała Małgorzata.

— To wiem, ale kto jest ojcem jej dziecka? — dopytywała teściowa. — Przecież ma trzy lata, a siostra nie była zamężna.

— Mężczyzna — cierpliwie odpowiedziała Małgorzata. — Dlaczego cię to tak interesuje?

— Bo jesteśmy teraz jedną rodziną i mam prawo wiedzieć wszystko o twoich krewnych — parowała Zofia.

youtube.com

— A jakie dokładnie wnioski chcesz wyciągnąć, zadając mi takie pytania? — hamując irytację, zapytała Małgorzata.

— Dziś jesteś jakaś nerwowa, może się nie wyspałaś — zaśmiała się Zofia. — Dobra, dokończymy innym razem.

Małgorzata chciała wykrzyczeć, że nie jest gotowa na takie spotkania cały czas. Miała swoje sprawy, pracę i swój krąg znajomych. Ale Krzysztof usprawiedliwiał matkę.

— Po prostu mama się martwi, więc wypytuje — mówił.

Małgorzata z trudem przetrwała jeszcze kilka takich wizyt, ale teściowej nadal brakowało informacji. Chciała wiedzieć wszystko o krewnych, współpracownikach i przyjaciołach. Zdając sobie sprawę, że nie może liczyć na wsparcie męża, Małgorzata postanowiła odpłacić Zofii tym samym.

— W jakim wieku wyszłaś za ojca Krzysztofa? — zapytała przy następnej wizycie. — Dlaczego tak późno? Nie miałaś innych propozycji?

— Po prostu się nie spieszyliśmy — zająknęła się Zofia.

— A miałaś innych narzeczonych? Olek cię zdradzał? — kontynuowała Małgorzata.

Po tej wizycie Zofia szybko wróciła do domu, powołując się na obowiązki. Tydzień jej nie było, ale potem znowu przyszła i zaczęła kolejny wywiad.

— Dlaczego Krzysztof nie ma braci ani sióstr? Nie chciałaś mieć więcej dzieci?

Zofia była zdezorientowana i odeszła, powołując się na zajętość. Potem poskarżyła się synowi na zachowanie żony, ale Krzysztof nie zauważył niczego dziwnego.

— Sama przychodzisz i zadajesz osobiste pytania, żeby dowiedzieć się więcej — przypomniał. — Więc ona próbuje dowiedzieć się więcej o twojej rodzinie.

Zofia obraziła się na synową i przestała przychodzić bez zaproszenia. Małgorzata była zadowolona z takiego obrotu spraw, chociaż nie była pewna