Brian i Courtney Hill byli bardzo kochającym się małżeństwem, które właśnie rozpoczęło starania o rodzeństwo dla swojej córeczki. Mężczyzna niedawno odszedł z wojska i postanowił skupić się na rodzinie. Był to dla nich idealny moment na zmianę.
Niestety wkrótce potem, 16 lutego 2016 roku kobieta została wdową. Jej mąż zginął w wypadku samochodowym. Już tego dnia, rankiem kobieta wykonała test ciążowy, jednak ten okaał się być negatywny.
Pan młody na oczach żony uklęknął przed inną kobietą. Taki cios już w dzień ślubu?
Jednak kiedy kobieta szykowała się na pogrzeb swojego ukochanego, zrobiła jeszcze jeden test ciążowy. Coś w głowie mowiło jej, że ma go zrobić. Przeczucia okazały się słuszne, test okazał się pozytywny.
– Kochanie, znowu będziesz tatą – wyszeptała nad grobem mężczyzny w dniu jego ostatniego pożegnania.
Kobiecie trudno było się cieszyć z poczęcia, jednak ciąża stała się powodem do tego, by odnaleźć w sobie siły. Courtney nie chciała się poddać.
Jednak los postanowił znów ją zaskoczyć. Po kilku miesiącach od pierwszej informacji o ciąży kobieta dowiedziała się, że jest to ciąża trojacza. Kobieta spodziewała się dziewczynki i 2 chłopców.
Niestety, początkowa radość z tego, że w jej brzuchu rośnie troje, a nie jedno dziecko, zamieniła się w smutek. Jak to często bywa w przypadku ciąż bliźniaczych, nie przebiegała ona tak, jak powinna.
W 25 tygodniu ciąży dowiedziała się, że serce jej synka przestało bić. Był to kolejny cios dla Courtney. Mimo to, kobieta nie poddała się. 25 września urodziła dwia silne noworodki. Wierzy, że jej synek jest teraz razem z jej mężem i czuwają teraz nad resztą rodziny.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com