„Dzieci są kwiatami życia”. Ten wyraz jest znany wielu osobom. Natomiast te osoby nie zawsze wiedza, co należy zrobić, aby te kwiaty cieszyły nie tylko swoich rodziców, ale także innych osób. To jest bardzo ważne pytanie. Większość rodziców od dawna uważa, że dobre relacje z dzieckiem są gwarancja szczęśliwego życia ich dziecka. Natomiast warto pamiętać o tym, że w pewnym momencie każdym rodzic „odpuszcza” swoje dziecko w świat, w którym go otaczają także inni ludzie.
Jestem nauczycielka, pracowałam w szkole ponad 22 lata. Dlatego mam cenną wiedzę, którą chce się z wami podzielić. Za te lata miałam do czynienia z różnymi dziećmi: poważnymi i trochę leniwymi, oszustami i dość trudnymi, dobrymi i złymi, z tymi, którzy popełniali złe czyny, a także z pracoholikami oraz geniuszami. Każde dziecko jest niczym książka, którą należy codziennie czytać i odkrywać cos nowego dla siebie, jak również szukać kluczy do ich serc. Kiedy to się udaje, życie znów nabiera sensu oraz nowego znaczenia.
Najważniejszym kluczem do sukcesu jest wcale nie typ osobowości dziecka, a to, w jakim stopniu dziecko jest gotowe do pokonywania trudności, aby być zdobywcą, zwycięzcą każdego dnia. To nie są tylko słowa. To jest prawda życia, która w perspektywie uszczęśliwia zarówno dziecko, jak i dorosłych.
Oto są kilka porad, które pomogą dziecku nabrać pewności siebie oraz pozbyć się niepokoju:
Porada 1
Nauczcie swoje dziecko słuchania i komunikowania się z ludźmi w różnym wieku, rozwijaj umiejętność formułowania swoich pragnień, myśli, radości i troski. Pomoże to otworzyć drzwi do nauki zarówno w szkole, jak i w świecie dorosłych. Dzieci często są wściekłe, niezadowolone z czegoś... Natomiast najczęściej oni po prostu nie wiedzą, jak wytłumaczyć, wyjaśnić przyczynę swojego zachowania. Nawet jeżeli próbują to zrobić, to dość często zaczynają atakować innych ludzi, zamiast spokojnie cos wyjaśnić ... W rezultacie wszystko kończy się konfliktem. Często się okazuje, że ten problem można było rozwiązać zaledwie w 1 minutę.
Porada 2
Nauczcie swoje dziecko rozumienia, co jest „dobre”, a co „złe”. Sformułuj składniki tych pojęć. Tylko wtedy „dobre” będzie takie same zarówno w rodzinie, w szkole, jak i w społeczeństwie. Aby to zrobić, tłumacz dziecku różne sytuacje życiowe. Niedawno byłam u fryzjera i zobaczyłam trzyletnią piękność o wściekłej twarzy, która powtarzała: „Nie będę! Nie chcę! Nie muszę!" Obok niej siedziała kobieta około sześćdziesiątki (babcia tej niesamowitej piękności). Uśmiechnęłam się nawet do siebie, gdy zobaczyłam, jaką cierpliwość okazała ta babcia: nie przekupiła wnuczki, ale zaczęła szukać czegoś, co mogłoby zaciekawić dziewczynkę. Udało się: kreskówka na telefonie natychmiastowo polepszyła humor wnuczki. Dziewczynka oglądała kreskówkę z otwartymi ustami, a babcia wszystko jej wyjaśniła. W ten sposób babci udało się poprawić humor dziecka i zachęcić go, aby na spokojnie porozmawiać o tym, co go niepokoiło. Jak bardzo chciałabym, żeby ta mądra kobieta w najbliższej przyszłości podzieliła się z tym dzieckiem również inną mądrością: świat nie zawsze kręci się wokół nas.
Porada 3
Nie krzyczcie na dzieci. Nauczcie je prawidłowego traktowania poważnego tonu wypowiedzi. Bardzo trudno jest porozumieć się z dziećmi, które są przyzwyczajone rozmawiać za pomocą krzyku. Te dzieci są ciągle rozproszone, nie wiedzą, jak przełączyć się z jednego rodzaju zajęć na inny. Najgorsze jest to, że nie możesz z nimi nawet zażartować, w przeciwnym razie będzie to koniec lekcji. Takie dzieci świetnie się bawią, a kiedy słyszą surowy ton, zamieniają się w robaczka, który nie może się poruszać (przepraszam za takie porównanie). Ładne słowa i spokojny ton nie mają na nie żadnego wpływu. I to jest beznadziejna sytuacja. Nie uczcie dzieci rozmawiać za pomocą krzyku, w przeciwnym razie nie będą w stanie zrealizować się w życiu. Z takich dzieci wyrastają zrzędliwi dorośli, którzy zawsze są z czegoś niezadowoleni. Nie potrafią przyjmować krytykę, wpadają w złość, sami stwarzają sobie stresujące sytuacje. Co najgorsze, to wszystko może przekształcić się w choroby. Dlatego warto zawsze pamiętać o tym, jak wasz krzyk może wpłynąć na przyszłość dziecka.
Porada 4
Nauczcie swoich dzieci kochać, szanować i słuchać innych ludzi. Inaczej dzieci po prostu będą agresywne oraz niegrzeczne. Na przykład będą w stanie urazić kogoś z bliskich, nawet nie myśląc o tym, co oni powiedzieli lub zrobili. „Nie mamy przyjaznej atmosfery w klasie. Nie ciekawi mnie, co tam w ogóle się dzieje ”. W ten sposób myślą między innymi w liceum. W zeszłym roku dziewczyny z mojej klasy przygotowały dla chłopaków kwest z prezentami. Wszyscy się bawią, wykonują zadania. Natomiast dwóch facetów, w środku gry, cicho, po angielsku, wychodzą sobie z klasy. Następnego dnia oni w ogóle powiedzieli cos takiego: „Nie przygotowaliście się dobrze. Wiec, po co nam ten kwest?". W tej sytuacji byli różne aspekty, które każdy musiał przeanalizować: I rodzice, i wychowawczyni i ci chłopcy. To jest naprawdę przerażające, że obecnie nawet rówieśnicy nie potrafią rozmawiać ze sobą oraz znaleźć wspólny język.
Od dawna mówię, że rodzice muszą nauczyć swoje dzieci umiejętności wybaczania oraz tolerancji – lecz wyłącznie na własnym przykładzie. Tylko wtedy dzieci również się tego nauczą. Moja siostrzenica gościła u mnie 2 tygodnie. W tym czasie bardzo mi pomogła. Natomiast któregoś wieczoru, gdy ona robiła herbatę, stłukła filiżankę (tegoroczni absolwenci dali mi ją w prezencie). Oczywiście szkoda mi było tej porcelany, ale wzięłam się w garść i nie pokazałam swoich emocji: „Jak mogłaś? Co za niezgraba? I tym podobne… ”. Zamiast tego zapytałam ja, czy nie została zraniona, po czym zapewniła, że najważniejsze jest zdrowie, a nie rzeczy.
Właśnie dlatego ona nie pobiegła do innego pokoju płakać oraz pakować swoje rzeczy. Razem żałowaliśmy, że to się stało. Dzięki takiemu zachowaniu dziecko otrzymuje dodatkowe wsparcie, a nie podwójny stres.
Po raz kolejny chcę podkreślić: nie rozwiązujcie problemów krzykiem. Moje rodzice niestety uważali inaczej, wiec wiem z własnego doświadczenia, że to zawsze kończy załamaniem nerwowym u dziecka. Dlatego tez ciągle nad sobą pracuję. Jak dobrze by było, gdyby u każdego dziecka było więcej pozytywnych wspomnień o swoim dzieciństwie niż negatywnych.
Drodzy Rodzice, spędzajcie więcej czasu ze swoimi dziećmi, więcej z nimi rozmawiajcie, przynajmniej 30 minut dziennie. Pomoże to wam patrzeć w tym samym kierunku oraz wiedzieć, co się dzieje z waszym dzieckiem. Co najważniejsze, to pomoże wam zachować dobre relacje do końca życia. Nie zapominajcie o tym.