Każda historia przedstawiana w programie prowadzonym przez Katarzynę Dowbor chwyta za serce, ale niektóre z nich są nadzwyczaj wzruszające.
Do tych szczególnych odcinków możemy zaliczyć ten, kiedy bohaterami programu była pewna rodzina ze wsi Stefanowo na Mazowszu.
Jaką babcią jest Katarzyna Dowbor? Jej wypowiedź nie wszystkim przypadnie do gustu
"Można przeżyć zdradę ale nie mogę znieść utraty całego majątku i biznesu. Gdzie będą nocować moje dzieci, na dworcu. Dziękuję, przyjaciółko": Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Cenne właściwości gruszki
Na świat przyszedł szczeniak z oczami jak z bajki. Jego widok rozczuli każde serce
W okropnych warunkach przyszło tam żyć pani Joannie wraz z jej trójką dzieci. Faktycznie, stan domu zostawiał wiele do życzenia, jednak było widać, że gospodyni domu dbała jak mogła, by chociaż ubogo, ale schludnie żyło się jej i jej dzieciom w tym lokum.
Bohaterka odcinak faktycznie robiła co mogła, by dać lepszy byt swoim dzieciom, ale skromna wypłata nie pozwalała jej na wiele. O remoncie domu mogła jedynie pomarzyć.
Jednak to, co wzruszyło Katarzynę Dowbor to nie trudne warunki czy bieda, ale osobista historia pani Joanny. Okazało się, że kobieta przez wiele lat żyła w mężem, który się nad nią znęcał psychicznie i fizycznie. Codzienny lęk o życie nie tylko swoje, ale też dzieci sprawił, że kobieta wraz z dziećmi uciekała od swego oprawcy.
Czy kwota 500 plus wzrośnie? Politycy nie wykluczają. Powód jest oczywisty
Oczywiście, pani Joanny nie było stać na wiele, więc stąd te trudne warunki mieszkalne. Jednak trzeba przyznać, że ta odważna kobieta dała swoim dzieciom więcej, niż myśli. Dała im schronienie i bezpieczeństwo, które jest ważniejsze niż wszelkie dobra materialne.
To cudowne, że można było pomóc tej rodzinie, która dziś cieszy się pięknym domem.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com