
Pod czas, gdy ludzie w strachu siedzą w domu, a naukowcy starają się wyprodukować szczepionkę od koronawirisu, jeden Amerykanin postanowił dobrze zarobić nad tym wszystkim. A czemu nie? Przecież większość tak teraz robi.
Chłopak z USA o imieniu Matt Kolwin razem ze swoim bratem odwiedził wszystkie sklepy w okolicach swojego miasta, opróżniając wszystkie sklepy na swojej drodze. Oni pokonali całe 2000 km, aby na pókach nic nie zostało.
Koronawirus w Polsce: rząd zapłaci każdemu 2000 złotych
Oczywiście pod czas epidemii jest wielki zapotrzebowanie maseczek, rękawiczek oraz zasobów antyseptycznych. Kiedy Matt wrócił do domu, to zaczął sprzedawać wszystkie te rzeczy, z wielką podwyżką w cenie. Wystawiając to wszystko na Amazon, chłopak myśłał, że będzie się kąpać w swoich pieniądzach.
"Oddałaś tyle pieniędzy. A pomyślałaś skąd je brać. Tobie jest obojętne. Żyjesz na gotowym chcesz jeszcze więcej. Bez wstydu z ciebie synowa." Z życia
"Moja teściowa opiekowała się wnukiem za pieniądze. Wczoraj powiedziała, że chce, żebyśmy kupili jej urlop nad morzem, bo jest zmęczona"
"Matka była bardzo stara i chora, a ja byłam zmęczona wszystkim. Mój mąż poradził mi, żebym zabrała ją do domu opieki". "Ona i tak jest stara"
Ostatni wywiad Andrzeja Strzeleckiego. Ciężko powstrzymać łzy
Jednak, wszystko okazało się całkiem nie tak, jak sobie myśłal. Kierownictwo Amazon dość szybko zauważyło nowy biznes i wprowadził zakaz sprzedaży masek i antybakteryjnych zasobów. Matt nie był jeden, który postanowił zarobić w tej krytycznej sytuacji. W końcu wszystko stracili swojego konta.
Koronawirus wygrywa także z Eurowizją. Jest oficjalna decyzja
W rezultacie Matt miał 17 700 butelek środków antyseptycznych, których nie mógł sprzedać. W końcu Amerykanin po prostu postanowił rozdać je tym, którzy ich potrzebują.
Ponadto stracił możliwość współpracy z Amazon w przyszłości, musi opuścić magazyn, który specjalnie wynajął dla towarów, a organy ścigania podjęły swoją działalność.