Para podróżników, która zdawała się być niemalże ideałem, zaskoczyła wszystkich, ogłaszając koniec swojego związku zaledwie po trzech miesiącach małżeństwa.
Ich krótka, ale intensywna przygoda małżeńska wzbudziła wiele pytań i spekulacji dotyczących powodów tego niespodziewanego rozstania.
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski byli znaną i lubianą parą, której związek był wzorem dla wielu. Ich wspólna pasja do podróży oraz wzajemna miłość wydawały się stanowić solidną podstawę dla udanego małżeństwa.
Jednak los miał inne plany, a ich związek szybko się rozpadł, zostawiając wielu zszokowanych i zaniepokojonych lojalnych fanów.
Przemek Kossakowski, dziennikarz i podróżnik, ponosił pełną odpowiedzialność za rozpad ich małżeństwa, jak orzekł sąd. To wyrok wzbudził dodatkowe spekulacje i domysły na temat przyczyn tego bolesnego zakończenia. Czy to brak zrozumienia, różnice charakterów czy inne, bardziej skomplikowane czynniki, przyczyniły się do upadku ich związku?
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Najmniejszy pies świata imieniem Toudi żyje w Polsce
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!
Po rocznym okresie od rozwodu, Martyna Wojciechowska zdecydowała się otworzyć na temat swojego małżeństwa podczas spotkania z uczestnikami Akademii Sztuk Przepięknych podczas Poland Rock Festiwal. Jej gorzkie słowa, "Byłam żoną przez trzy miesiące, więc mogę powiedzieć, że prawie się to nie liczy. Nawet małżeństwo mi nie wyszło", oddają smutek, żal i dystans, jaki wytworzył się wobec tamtej krótkiej, lecz intensywnej części jej życia.
Mówiąc o swoim małżeństwie, Martyna Wojciechowska podkreśliła, że to wyzwanie i próba, z której wiele się nauczyła. Rozstanie mogło być bolesne, ale zdaje się, że podróżniczka stawia na przyszłość i nowe początki. Jej otwarte słowa ukazują jej siłę i zdolność do wyciągania wniosków nawet z trudnych sytuacji.
Byłam żoną przez trzy miesiące, więc mogę powiedzieć, że prawie się to nie liczy. Nawet małżeństwo mi nie wyszło - wyznała gorzko Martyna Wojciechowska.
Dla wielu osób przyznawanie się do błędów i trudnych momentów w życiu publicznie jest trudne. Jednak Martyna Wojciechowska postanowiła podzielić się swoją historią, ukazując, że nawet z pozoru idealne związki mogą zmierzyć się z trudnościami.