
Anna Maria zyskała ogromną popularność i sympatie widzów. Ostatnio w jej życiu wydarzyło się wiele bardzo przykrych sytuacji. Nie każdy człowiek byłby w stanie stawić im czoło. Anna Maria jednak się nie poddaje.
Takich gestów nam trzeba. Ratownicy zamówili jedzenie na wynos. Dostali wzruszający paragon
Mimo iż jej praca zawodowa wymaga surowości i dyscypliny to wielu kojarzy się z sympatycznym i ciepłym uśmiechem. Przyjaciele mówią że jest zawsze gotowa by pomoc. Kojarzy się z dobrocią i empatia. Jednak to jak ostatnio doświadcza ją życie załamałoby niejednego.
Niedawno Anna Maria pochowała swojego ukochanego męża, z którym spędziła prawie pol wieku. Byli nie tylko zgodnym małżeństwem, ale przede wszystkim najlepszymi przyjaciółmi. Spędzili ze sobą wiele pięknych chwil. To był cios prosto w serce. Anna straciła najbliższą osobę...
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
"Ty milcz, synowo. Zawróciłaś w głowie mojemu Sławkowi. Mnie ostrzegali, że jesteś wiedźmą." "Tak jest, teściowo, sprawdźmy, jeśli chcesz." Z życia
"Nie wiem, co robić, zakochałam się w koledze. Uczucia do męża nigdzie nie zniknęły, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale też nie ignoruję kolegi"
"Spędziłam pół życia pracując, wszystko dla mojej rodziny. Teraz moje dzieci nie chcą mnie znać"
Po śmierci ukochanego męża, sędzina musiała pożegnać się ze swoja mama
To niestety nie był koniec jej zmartwień. Niedługo po śmierci męża i mamy, Anna Maria stoczyła walkę o swoje życie i zdrowie. Trafiła do szpitala z diagnoza guza mózgu. Przeszła wielogodzinna, bardzo skomplikowaną operacje ratującą życie!
Dziś Anna Maria próbuje odzyskać równowagę, Postanowiła zrobić mały rachunek sumienia...
Gorsze chwile mam codziennie. Dziś wiem, że czas nie goi ran. Pamiętam, kiedy odchodziła moja mama. Sądziłam akurat jakąś dużą sprawę gospodarczą w Łodzi i nie miałam chwili na rozmowę z nią. Od tamtego momentu starałam się każdemu mówić: "Traktuj bliskich tak, jakby następnego dnia mieli odejść". Sama o tym zapominałam. Dzisiaj pozostało tyle niewypowiedzianych słów. To boli, bo najbardziej doskwierają wyrzuty sumienia
Mimo iż w jej życiu wydarzyło się ostatnio wiele przykrych rzeczy ona nie traci pogody ducha i mimo wszystko stara się optymistycznie patrzeć w przyszłość!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com