Macierzyństwo choć jest zdecydowanie najpiękniejszą przygoda to jednak wymaga wielu poświęceń. 

Ed Sheeran został ojcem! Opublikował śliczne zdjęcie dziecięcych skarpetek

Jedną ze zmian jaka zachodzi na początku w każdej mamie to zmiana fizyczna. 

Ciało kobiety przygotowuje się na fakt, że pod jej sercem rośnie życie i zmienia się nieubłaganie. 

Jedne kobiety tyją niewiele, inne więcej. Jedne męczą poranne mdłości inne mówią że mogą w ciszy chodzić całe życie. To jak się zmieniamy zależy także od naszych indywidualnych predyspozycji. 

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

Niewiele kobiet ma jednak odwagę podzielić się zdjęciami po ciąży. Paula Tumala dzieli się z fankami tymi fotografiami i zadaje pytanie... 

Przypomnijmy tylko, że niedawno Paula urodziła śliczne dziewczynki - Nadię i Anastazję.

Cześć dziewczyny. Głównie do Was kieruję ten post, gdyż zastanawiam się jak wiele z Was ma podobnie jak ja... Po urodzeniu dzieci moje ciało nie wygląda już dobrze. Powiedzmy sobie szczerze - czuję, że nigdy już nie będzie wyglądać jak przed ciążą, ale ja dzisiaj nie o tym... Zastanawiam się, czy czujecie się nadal atrakcyjne i nie krępuje Was prezentowanie swoich wdzięków przed mężem lub życiowym partnerem? Niby jestem szczęśliwa, mam cudowne i zdrowe córeczki, lecz sama ze sobą czuję się okropnie... Mój Karol jest wyjątkowy, bo jest ojcem moich dzieci i kocha mnie taką, jaka jestem pomimo moich niedoskonałości...Chciałabym się zaakceptować, staram się nie zwracać uwagi na wszelkie mankamenty mojego wyglądu, ale szczerze. Nie daję rady. Nie lubię oglądać się przed lustrem i najchętniej chodziłabym zakryta od stóp do głów...

A Wy akceptujecie siebie i zmiany jakie w was zaszły?

Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com