Marta Wiśniewska była drugą z kolei żoną Michała Wiśniewskiego. Jej kariera była prawdopodobnie największa, porównując dotychczasowe dokonania pozostałych żon piosenkarza. Marta zwana "Mandaryną" próbowała swoich sił w śpiewaniu, jednak od czasu pamiętnego występu w Sopocie, kiedy to musiała śpiewać na żywo - wydało się, że niestety brakuje jej talentu wokalnego - powróciła do kariery tanecznej.
Mało kto o tym wie, ale Mandaryna choruje na ciężką dolegliwość. Była żona Michała Wiśniewskiego ma cukrzycę typu I, a dowiedziała się o niej będąc w ciąży. Tancerka portalowi w jednym z wywiadów wyznała, czym dziś dla niej jest ta choroba.
Jest moją koleżanką, z którą się nigdy nie rozstanę. To choroba, która nas dyscyplinuje, wymaga poznania siebie i zadbania o siebie — powiedziała dla Wprost.
Przypomnijmy, że cukrzyca typu I jest chorobą niezależną od naszego trybu życia. Może ona dopaść każdego i często wykrywana jest ona już w wieku dziecięcym. Chorzy muszą podawać sobie insulinę, a pod chorobe podporządkowują sobie całe życie. Bardzo ważne bowiem jest to, kiedy insulinę podajemy. Trzeba uważać na to, by przypadkiem nie podać jej w sytuacji, kiedy nie jest nam potrzebna, a więc gdy mamy niski poziom glukozy. Z kolei nie podanie jej, kiedy poziom glukozy jest niebezpiecznie wysoki - także jest dla chorych groźne.
"Tak bardzo mi pomagasz, jak mogę ci się odwdzięczyć: zostań matką mojej córki. To wystarczy"
"Płacić czesne, kupować rzeczy, mieć ślub, ale gdzie jest wdzięczność". Anna po raz pierwszy w życiu pomyślała o sobie i stała się samolubną matką
"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża
"Co z ciebie za matka, nie powinnaś mieć trójki dzieci, skoro potrafisz kochać tylko jedno"
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com