Rozpoczęłam studia na prestiżowym uniwersytecie i otrzymałam stypendium. Wszystko mi się podobało, ale nie mogłam sobie wyobrazić, że pozostanie to moim niespełnionym marzeniem.

Wracając do domu pewnego wieczoru, zauważyłam karetkę pod naszym domem, a moja mama gorzko płakała.

Zapytałam mamę, co się stało, a ona powiedziała tylko trzy słowa: "Tata miał wylew".

Całe życie przeleciało mi przed oczami, jak wczoraj tak ciężko pracował w domu, a tu takie coś...

Mama siedziała przygnębiona i nie wiedziała, co powiedzieć, jej oczy były bardziej wymowne niż ona sama. Wiedziała, że będzie musiała rzucić pracę i zająć się ojcem.

Popularne wiadomości teraz

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

Rewelacyjnie smaczny i banalnie prosty przepis na piernik

Przepis na pyszną sałatkę wielkanocną. Zaskocz swoich domowników

Nie wyrzucaj. Nie oddawaj. Nie usypiaj. Koronawirus nas nie dotyczy

Zostałam z tatą do późna, żeby mama mogła się wyspać, i przyszło mi do głowy, że powinnam zostać żywicielką rodziny, tak jak robili to wcześniej.

Kiedy rano powiedziałam mamie o tej decyzji, poczułam smutek i bezradność jednocześnie. Przytuliła mnie i powiedziała, że jest ze mnie dumna, że wychowali prawdziwego człowieka.

Musiałam przejść na studia niestacjonarne i uczyć się w nocy. Jestem zmęczona, nie mam takiego życia studenckiego jak moi rówieśnicy, ale stałam się prawdziwym wsparciem dla moich rodziców.