Rzecz w tym, że moi teściowie mają przestarzałe poglądy na życie, dlatego nie otrzymasz od nich żadnych słów pochwały. Potrafią tylko krytykować, wytykać i narzekać.
Każda wizyta u mamy i taty mojego męża zaczyna się od ich skośnych spojrzeń. Nieważne, jakie prezenty im przyniosę, oni i tak znajdą coś, na co będą narzekać. Czuję się źle słuchając tych uwag, ale nie mam nikogo, kto mógłby mnie obronić.
Mój mąż stara się zachować neutralność, bo nie chce kłócić się z rodzicami. Ogólnie rzecz biorąc, mają tak dobre relacje, że zaczynam się zastanawiać, czy naprawdę mam u boku właściwą osobę. Może nasze małżeństwo to pomyłka?"
Marta jest w trudnej sytuacji, ponieważ nie potrafi dogadać się z najbliższymi osobami swojego męża. Na szczęście para mieszka osobno z rodzicami, więc może ograniczyć ich spotkania do minimum, aby nie niosły ze sobą tylu negatywnych emocji.
Trzeba pogodzić się z tym, że nie ma identycznych ludzi. Każdy ma swoje przyzwyczajenia, poglądy, zachowania i preferencje. Drobne nieporozumienia nie powinny być powodem do rozwodu, bo są nieuniknione.
To boli Martę tak bardzo, że zaczyna myśleć o rozwodzie. Powinna jednak postawić się na miejscu swojego męża. Jest mało prawdopodobne, aby był w pełni zadowolony z zachowania swojej żony, ale dla dobra rodziny idzie na kompromis i znosi jej niedociągnięcia. Taka postawa jest sekretem silnego związku.
Marta nie powinna mieć nadziei, że jej teściowie pokochają ją tak bardzo, jak kochają własnego syna. Kobieta nie powinna też martwić się faktem, że ona i jej mąż różnią się od siebie. Miłość może przezwyciężyć wszystko, jeśli ludzie są gotowi zaakceptować wszystkie różnice, okazując cierpliwość, zrozumienie i szacunek dla siebie nawzajem.
Może zainteresuje: "Syn postanowił przedstawić nas swojej narzeczonej, która okazała się mieć temperament, ale nie zgodziliśmy się na jej warunki: byliśmy rozczarowani"
Przypominamy o: "Postanowiłam zrobić niespodziankę mojemu synowi i odwiedziłam go bez zaproszenia: synowa była niezadowolona, a wnuk płakał"