Postanowiłam pojechać z mężem do daczy na dwa tygodnie, póki pogoda była dobra, a dzieci mogły zostać z nami.

Gdybym tylko wiedziała, do czego to doprowadzi. Kiedy wróciłam, prawie zemdlałam. Gdy tylko przekroczyłam próg mieszkania, od razu poczułam, że coś jest nie tak. Wyjrzałam z przedpokoju i wszystko było takie puste.

Synowa od razu wybiegła do nas z pokoju, a na jej twarzy pojawił się dumny uśmiech, odważyła się nawet zapytać, czy zauważyliśmy jakieś zmiany. Nic nie odpowiedziałam, ale ona kontynuowała i opowiadała nam, ile niepotrzebnych śmieci usunęli z mieszkania, które tylko je zagracały. Powiedziała, że wyniosła 20 worków śmieci.

Nie mogłam nic powiedzieć, łzy same płynęły mi po twarzy. Wyrzuciła absolutnie wszystko: stare zestawy, porysowane talerze, z których nadal można było jeść, moje torebki herbaty, które przywiozłam z Karpat, nawet piękny żyrandol, ponieważ klosz był pęknięty.

Jak ona mogła to zrobić? Następnego dnia zobaczyłam też, że pusta jest antresola, gdzie trzymałam rzeczy z dzieciństwa syna, jego podręczniki, zabawki i ważne dla mnie wspomnienia.

Popularne wiadomości teraz

"Grzegorz nie śmiał sprzeciwić się matce, a ja wypłakałam się na weselu. Goście myśleli, że to łzy szczęścia. On jej relacjonował, co robił": z życia

"To, że moja żona nie potrafi być wierna, przyjąłem jako fakt, niech się bawi. Chcę tylko jednego, żeby mnie nie opuściła. Kocham ją": z życia

"Sąsiada opuściła żona z małym dzieckiem na rękach a moje serce jest teraz niespokojne. Pokocham małą Mariankę i Szimona też nikomu nie oddam":z życia

"Jestem starszą synową, pomagam teściowej a ona mnie nie szanuje. A Polina młodsza jest bezczelna, nic nie robi i ją uwielbiają":Niesprawiedliwe życie

Mąż próbował mnie uspokoić, wymyślał usprawiedliwienia dla działań synowej, coś w stylu "stare rzeczy i wspomnienia trzeba puścić w niepamięć", "mamy teraz dużo miejsca", ale na mnie to nie działało.

Jeśli moja synowa postrzegała te rzeczy jako śmieci, dla mnie są one bardzo ważne i cenne. Stare zestawy to nie tylko naczynia, to prezenty od mojej rodziny z okazji naszego ślubu. Każdy przedmiot był dla mnie bardzo cenny.

Wyraziłam swoje niezadowolenie synowi, a on postanowił porozmawiać z moją żoną, ale teraz prawie z nią nie rozmawiam, jestem urażona, że tak naruszyła moją przestrzeń osobistą.