W pierwszej chwili zastanawiałam się, czy na pewno wsiadłam do autobusu. Na następnym przystanku wsiadła za mną dwójka dzieci - chłopiec i dziewczynka.
Kierowca natychmiast zapytał, ile mają lat, a dzieci odpowiedziały, że 14 i 9. Wtedy kierowca powiedział, że muszą zapłacić tylko za jeden bilet.
Usłyszałam ten dialog i byłam bardzo mile zaskoczona. Jechaliśmy dalej, gdy nagle zobaczyliśmy zepsutą ciężarówkę na drodze.
Kierowca ciężarówki zmierza w kierunku naszego minibusa, mówiąc, że musi pilnie dostać się do miasta, bo coś się zepsuło. Kierowca autobusu pomachał mu.
Jedziemy dalej - wsiada kobieta w ciąży, daje kierowcy pieniądze za przejazd, ale ten już ich nie przyjmuje, mówiąc, że będzie potrzebowała dużo pieniędzy na pieluchy i wózek!
Wyszłam w miłym szoku...
Następnie kierowca ciężarówki wysiadł z autobusu i wręczył pieniądze kierowcy, ale ten natychmiast zaczął je oddawać. Nigdy ich nie wziął.
Byłam naprawdę oszołomiona, że na naszym świecie są jeszcze dobrzy ludzie, którzy nie są obojętni na problemy innych!
Chciałabym, żeby było ich więcej. A temu kierowcy życzę zdrowia i szczęścia za jego dobre uczynki.