Uznałam, że warto spróbować, ponieważ był jedynym mężczyzną w moim życiu, z którym mogłam rozmawiać o wszystkim i nie bałam się być przy nim sobą.

Po roku randkowania zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa, wydawało się, że na całym świecie jesteśmy tylko we dwoje i nikt inny nie jest potrzebny.

Pobraliśmy się i zaczęliśmy mieszkać razem. Z każdym dniem stawaliśmy się sobie coraz bliżsi, nigdy nie mieliśmy przed sobą tajemnic, szczerze wierzyłem, że nasz związek może być przykładem dla innych.

Nie mieliśmy haseł w naszych telefonach komórkowych, wiedzieliśmy o każdym swoim ruchu, to było takie naturalne i łatwe. Później awansował i został przeniesiony do innego oddziału, który znajdował się bliżej centrum. Byłam bardzo szczęśliwa, bo to było jego marzenie.

Ostatnio zaczęłam zauważać, że kiedy wracał do domu, przełączał swój telefon w tryb cichy. Wyłączył też telefon w pracy, więc nie można było się z nim skontaktować. Nawet przyjaciele i krewni zaczęli mnie pytać, dlaczego mój mąż ich ignoruje. Ale ja nie wiedziałam, co powiedzieć, nie rozumiałam, co się dzieje.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

W weekendy szukał tylko powodu, by uciec z domu. Kupował zakupy spożywcze lub naprawiał samochód. Znikał na kilka godzin, a potem znajdował różne wymówki.

Myślałam, że to tylko faza, ale w naszym związku nic się nie zmieniło. Wtedy postanowiłam zajrzeć do jego smartfona. Zaskoczyło mnie hasło, ale odblokowałam go odciskiem palca męża, gdy spał.

W galerii zdjęć nic nie było, ale potem przeszłam do wiadomości i to było jak porażenie prądem, gdy zobaczyłam powiadomienie od kontaktu o nazwie "Oleksandr". Cała ich korespondencja była wypełniona deklaracjami miłości, mężczyzna zapewniał mnie, że jest najlepszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkał.

Nie spodziewałam się takiej zdrady z jego strony. W tamtej chwili chciałam go zdenerwować i wyrzucić za drzwi. Pomyślałam jednak o naszych dzieciach i nie spałam do rana, zastanawiając się, jak dalej żyć i co zrobić w takiej sytuacji.

Nie chciałam, żeby to wydarzenie zaszkodziło naszym dzieciom, są dziećmi w wieku szkolnym, a wakacje miały się wkrótce rozpocząć, więc mogliśmy rozpocząć proces rozwodowy, aby ta wiadomość nie przeszkodziła im w pomyślnym zakończeniu roku szkolnego.

Kilka dni później powiedziałam mu, że wiem o wszystkim, a on nawet się nie sprzeciwił. Spaliśmy w osobnych pokojach, a teraz nie musiał wymyślać wymówek, więc zaczął znikać jeszcze częściej.

Bardzo bolesne było dla mnie uświadomienie sobie, że ta osoba, z którą chciałam spędzić całe życie, już do mnie nie należy. Byliśmy tak blisko, tak blisko, a przynajmniej tak mi się wydawało...

Ogólnie toksyczne myśli wyniszczały mnie od środka, tabletki nasenne nie pomagały i wtedy zdecydowałam się na wizytę u psychologa. Zdałam sobie sprawę, że nie będę w stanie wybaczyć mężowi, a on tego wybaczenia nie potrzebował.

Pewnego dnia zadzwonił do mnie nieznany numer, a po drugiej stronie odezwał się męski głos. Powiedział, że miał poważną rozmowę na temat mojego męża i podał mi adres, pod który powinnam się udać. Byłam bardzo zaintrygowana, więc od razu tam pojechałam.

Taksówka zawiozła mnie do jednej z najdroższych restauracji w naszym mieście, co mnie zaskoczyło. Przy stoliku siedział młody mężczyzna, ubrany w ładne ubrania, z drogim smartfonem i miał na sobie niesamowite perfumy.

Kiedy się poznaliśmy, mile mnie zaskoczył, prawiąc mi komplementy na prawo i lewo. Powiedział, że nie rozumie, jak można zdradzać tak piękną kobietę.

Powiedział, że jest mężem Alexandry i że jej mąż z nią sypia. Nie byłam bardzo zaskoczona, ponieważ wiedziałam wszystko o ich romansie. Postanowiłam milczeć.

Opowiedział mi, jak dowiedział się o związku naszych połówek, jak rozmawiał ze swoją żoną, a ona zapewniła go, że ona i mój mąż się kochają.

Tak zaczęła się nasza komunikacja z Adamem, opowiedziałam mu o tej sytuacji z mojej strony i wiesz, naprawdę poczułam się lepiej. Dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami przez telefon, rozmawialiśmy godzinami i było to nawet bardziej skuteczne niż sesja u psychologa.

Mój były mąż powiedział swojej kochance, że mieszkanie należy do niego, więc będą mieli gdzie mieszkać po rozwodzie. Ale w rzeczywistości moi rodzice kupili mieszkanie dla mnie przed ślubem, więc nic nie dostał.

W tym czasie oboje z Adamem rozwiedliśmy się, a nasi nowożeńcy przeprowadzili się do wynajętego mieszkania. Wysłałam dzieci do domu babci, a sama wykupiłam wakacje nad morzem, uznając, że muszę od tego wszystkiego odpocząć. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam Adama w moim hotelu.

Powiedział, że jest mężem Aleksandry i że jej mąż z nią sypia. Nie byłam bardzo zaskoczona, ponieważ wiedziałam wszystko o ich romansie. Postanowiłam milczeć.

Opowiedział mi, jak dowiedział się o związku naszych połówek, jak rozmawiał ze swoją żoną, a ona zapewniła go, że ona i mój mąż się kochają.

Tak zaczęła się nasza komunikacja z Adamem, opowiedziałam mu o tej sytuacji z mojej strony i wiesz, naprawdę poczułam się lepiej. Dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami przez telefon, rozmawialiśmy godzinami i było to nawet bardziej skuteczne niż sesja u psychologa.

Mój były mąż powiedział swojej kochance, że mieszkanie należy do niego, więc będą mieli gdzie mieszkać po rozwodzie. Ale w rzeczywistości moi rodzice kupili mieszkanie dla mnie przed ślubem, więc nic nie dostał.

W tym czasie oboje z Adamem rozwiedliśmy się, a nasi nowożeńcy przeprowadzili się do wynajętego mieszkania. Wysłałam dzieci do domu babci, a sama wykupiłam wakacje nad morzem, uznając, że muszę od tego wszystkiego odpocząć. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam Adama w moim hotelu.

Powiedziałam mu mimochodem, gdzie jadę na wakacje, ale nie sądziłam, że tam przyjedzie. Nasz związek zaczął się na morzu. Jesteśmy razem od trzech lat, a Adam niedawno mi się oświadczył. Nasi byli rozstali się po trzech miesiącach wspólnego życia.

Ich "wielka miłość" nie wytrzymała próby codzienności. Mój pierwszy mąż czasami daje o sobie znać, sugeruje, że jest mu bardzo przykro i chciałby to wszystko cofnąć, ale w rzeczywistości już mi na nim nie zależy. Jestem szczęśliwa z kimś innym!