Dla mnie wyglądało to bardzo atrakcyjnie - mogłam bawić się z moją przyjaciółką cały dzień! Potem mama powiedziała mi, że jeśli nagle będę chciała wrócić do domu, jeśli coś mi się nie spodoba, mogę do niej zadzwonić w każdej chwili.

Nawet jeśli rodzice mojej przyjaciółki już spali, powinnam zapukać do drzwi ich sypialni i poprosić o telefon. Dała mi wtedy jasno do zrozumienia, że nie jestem sama i że mama zawsze jest przy mnie.

Impreza urodzinowa rozpoczęła się, a oprócz mnie było tam wiele innych dziewczyn, których w ogóle nie znałam. Wtedy pojawiła się sytuacja, która nie była dla mnie komfortowa, zaczęły mi dokuczać.

Zdecydowałam, że nie chcę tam zostać i poprosiłam rodziców koleżanki, żeby zadzwonili do mojej mamy. Matka dziewczyny uspokajała mnie, próbowała mnie odwieść, mówiąc, że jest już za późno na telefon. Ja jednak nie ustępowałem.

Około 10 minut później moja mama stała już na progu domu mojej przyjaciółki w piżamie i płaszczu. Matka dziewczyny wciąż przepraszała za mój telefon. W odpowiedzi moja matka podniosła rękę i powiedziała: "Nie musisz przepraszać za moją córkę. Chcę, żeby wiedziała, że może wyjść w każdej chwili, a ja będę przy niej w każdej chwili".

Popularne wiadomości teraz

„Przeżywamy z mężem najgorsze chwile w życiu, w pewnym momencie staliśmy się sobie obcy”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

Pani domu nie czuła się komfortowo w tej sytuacji, ale moja mama uspokoiła ją i powiedziała, że wszystko jest w porządku. Ogólnie rzecz biorąc, w moim dzieciństwie było wiele takich sytuacji. Mama starała się nauczyć mnie dostrzegać granice własne i innych ludzi. Do dziś pamiętam, jak byłam zmuszona przeprosić inną dziewczynę w obecności jej rodziców.

Miałam też podobną sytuację, moi przyjaciele przyszli do mojego domu po szkole, a potem zaczęli się ze mnie nabijać, to był tylko dziecinny żart, ale czułam się nieswojo i powiedziałam: "Wynoś się z mojego domu". W tamtym czasie moja matka nie próbowała nas pogodzić, ale poprosiła dzieci, aby poczekały w salonie, aż przyjdą po nie rodzice.

Dorastając, mądrość mojej matki pomogła mi również uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji. Latem pracowałam na obozie i musieliśmy robić tam prawie wszystko, ale w ogóle nam nie płacono. Wtedy mama wysłała mi pieniądze, żebym mogła wyjechać z przyjaciółmi.

Oczywiście nie jest łatwo zawsze przestrzegać granic, ale dla mnie są to zasady, które nadal pomagają mi żyć tak, jak chcę. Najważniejszą i najwłaściwszą rzeczą, jaką zrobiła moja mama, było:

1. Zawsze powtarzała: "Możesz odejść, jeśli chcesz".

2. Nigdy nie pytała mnie o powody ani nie mówiła, że przesadzam.

3. Zawsze była przy mnie.

Wciąż pamiętam sytuację z nocowaniem w domu koleżanki z klasy. W tamtym czasie moje zachowanie było radykalne, ale matka mojego przyjaciela ciągle przepraszała i zachowywała się normalnie, jak to jest w zwyczaju w społeczeństwie. Powtarzała: "Nie zwracaj na to uwagi, zaraz przestaną, nie chcesz nikomu psuć nastroju". Wciąż słyszę te słowa od różnych osób, ale wiem, że jeśli chcę, mogę odejść w każdej chwili.

W dorosłym życiu ta umiejętność stała się dla mnie prawdziwym przywilejem. Nie boję się opuścić imprezy, randki, nudnej pracy czy toksycznego związku. Mogę odejść, bo mam do tego prawo.