Po nocnej burzy na zewnątrz były kałuże deszczu, a Adam nie mógł się doczekać biegania na zewnątrz. Mały chłopiec uwielbiał biegać po kałużach - pogoda była przyjemna, a ciepłe jesienne słońce wciąż świeciło przez okno. Adam założył kalosze i pobiegł przez kałuże.

Kobieta w milczeniu obserwowała swojego małego psotnika i uśmiechała się. Wygoniła męża z domu, gdy syn miał zaledwie dwa lata.

W ogóle nie pracował, a wieczorami lubił zaglądać do kieliszka. Pomagała jej matka Anny, która od lat pracowała we Włoszech. Gdy tylko Adam dorósł, od razu posłała syna do przedszkola i podjęła pracę jako sprzedawca na targu - nie chciała żyć z cudzych pieniędzy.

Hodowała też kwiaty w domu i sprzedawała je rano na targu. Pewnego dnia, gdy pracowała, kobieta podeszła do Anny i zapytała ją, co zaplanowała na tę sobotę.

Anna była zdezorientowana i zapytała, o co chodzi.

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

Kobieta powiedziała, że się nie znamy, zachowywała się tak, jakby się czegoś wstydziła. Powiedziała, że była w takim stanie, że nawet nie wiedziała jak to powiedzieć. Jej syn żeni się w tę sobotę.

Tydzień temu panna młoda powiedziała, że nie chce być z moim synem, spakowała swoje rzeczy i wyleciała za granicę ze swoim kochankiem. I mamy gotowy bankiet, goście są zaproszeni. Po prostu boję się spojrzeć na syna - nie ma gorszej hańby. Dlatego chcę cię prosić, nie ze względu na siebie, ale ze względu na mojego syna...

Spróbuj mnie zrozumieć, bo też jesteś matką i proszę, nie odmawiaj. Jesteś taką piękną młodą dziewczyną, czy mogłabyś zostać narzeczoną mojego syna na jeden dzień? I tak nikt nie zna jego dziewczyny, spotykają się nie dłużej niż dwa miesiące, a potem po cichu weźmiesz rozwód, a ja dam ci za to pieniądze. Nikt nie będzie wiedział o naszej umowie...

Anna tylko spojrzała wielkimi oczami na kobietę, której w ogóle nie znała, a która potrafiła otworzyć swoje serce i opowiedzieć o swoim bólu. Współczuła zarówno matce, jak i synowi, więc zgodziła się.

Kobieta powiedziała, że Anna po prostu ratowała swojego syna. Powiedziała, że natychmiast zdała sobie sprawę, że musi podejść do Anny. Anna powiedziała, że ma syna.
Kobieta powiedziała, że to nawet lepiej, więc poszły kupić sukienkę dla panny młodej i garnitur dla jej syna.

***

...Mieli udane wesele, a cała wioska mówiła o nim przez długi czas. Nikt nawet nie domyślił się, że było fałszywe. Goście nawet nie zauważyli, jak nowożeńcy przez całe wesele poznawali się bliżej, pytając o daty urodzenia i upodobania.

Adam był w siódmym niebie ze szczęścia - jego matka była jak księżniczka - taka piękna, we wspaniałej sukni. Wokół rozbrzmiewała muzyka, było mnóstwo słodyczy - nigdy wcześniej nie był na takiej uroczystości.

Matka pana młodego, nowa teściowa, delikatnie przytuliła Annę i podziękowała jej. Powiedziała, żeby odpoczęła, a potem zabiorą ją i jej syna do domu, a rozwód mogą wziąć w każdej chwili...

Pan młody powiedział, że nie chce się rozwodzić, choć od początku był temu przeciwny, ale gdyby wiedział, jaką będzie miał narzeczoną, nie wahałby się ani chwili. Od razu poczuł, że między nimi jest coś więcej niż tylko ta transakcja. Naprawdę polubił Annę i nie chciał się z nią żegnać.

Anna powiedziała, że warto spróbować. Nowa teściowa nigdy nie przypuszczała, że jej żart przerodzi się w wielką radość. Później Anna zaszła w ciążę, a Adam czeka teraz na narodziny siostry. Szczęście spotkało Annę tam, gdzie najmniej się tego spodziewała.