Zaczęłam studiować w niepełnym wymiarze godzin i jednocześnie pracować. Mój mąż również pracował, więc zdecydowaliśmy się wziąć kredyt na zakup domu. Kiedy remont został zakończony i wprowadziliśmy się do naszego nowego dwupokojowego mieszkania, zaczęliśmy myśleć o dzieciach.

Okazało się jednak, że zajście w ciążę jest dla mnie dość trudne. Wielokrotnie zwracaliśmy się z mężem o pomoc do specjalistów, chodziliśmy do kościoła, odwiedzaliśmy uzdrowicieli, ale wszystko na próżno.

I tak minęło dziewięć lat naszego małżeństwa. Kiedy byłam już u kresu sił, zasugerowałam mężowi, aby wziął dziecko z sierocińca. O dziwo, zgodził się i natychmiast zaczęliśmy przygotowywać dokumenty.

W sierocińcu zauważyliśmy małego chłopca w wieku trzech lat. Cały czas siedział przy oknie i płakał, był bardzo smutny. Od razu poczułam do niego niesamowitą atrakcję. Ale potem dowiedzieliśmy się, że miał też siostrę, która nie chciała go zostawić. Mój mąż i ja nie spodziewaliśmy się dwójki dzieci, ale po długich rozważaniach zdecydowaliśmy się adoptować oboje.

Zarówno Dan, jak i ja byliśmy wniebowzięci. Trzeba było widzieć oczy dzieci, kiedy przywieźliśmy je do domu. W tej chwili nie mam siły, aby przekazać całą radość, którą promieniowały. Musieliście to zobaczyć.

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

Minęły trzy lata. Mamy bardzo silną i szczęśliwą rodzinę, nasze dzieci bardzo nas kochają. Ale to nie wszystkie wiadomości, niedawno dowiedzieliśmy się, że spodziewam się dziecka! Mój mąż i ja nigdy o tym nie myśleliśmy, ale teraz będzie ich troje. Bóg musiał zdecydować, że te dwa aniołki potrzebują rodziców, a potem dał nam dziecko.