Po prostu nie wyobrażałam sobie że będę matką, żoną i gospodynią domową.
Myślę, że już w przedszkolu zdecydowałam, że będę modelką. Kiedy oglądałam telewizję z mamą, wyobrażałam sobie, że będę na ekranie każdego wieczoru, z banerami reklamowymi pokazującymi mój piękny twarz.
Moja mama sprowadziła mnie z nieba na ziemię, gdy byłam w 11 klasie. Zdecydowała, że nadszedł czas, żebym zdecydowała o moim przyszłym zawodzie. „Wybierz coś normalnego, bo znam cię.
Znowu będziesz śpiewać o okładkach magazynów!”. Temat modelingu był niedostępny, a moja matka była bardzo zła, gdy próbowałam ją przekonać, że jest inaczej.
-„Zostaniesz pielęgniarką”, powiedziała mi mama, gdy jadłyśmy obiad.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
Rodzice i siostra najprzystojniejszego tureckiego aktora Buraka Ozcivita.
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
-Tak, a ja będę jadła makaron instant i mieszkała z tobą do końca życia, bo za pensję pielęgniarki nie da się kupić własnego mieszkania.
-Wtedy zostaniesz nauczycielką! Oni są zawsze honorowani i szanowani. Będziesz miała prezenty na święta i będziesz mogła udzielać korepetycji” - zasugerowała moja mama.
-"Pensja nauczyciela nie jest dużo wyższa od pensji pielęgniarki. Wazon czy komplet mogę kupić sama, więc nie potrzebuję takich prezentów, a co do korepetycji, to przegrana sprawa. Sama potrzebuję specjalisty, więc nie mogę uczyć innych.
-No to kim będziesz?” matka nie wytrzymała i zaczęła krzyczeć: »Och, nie zaczynaj znowu gadać o swoich modelkach, bo dostaniesz karę na miesiąc!«.
-"W takim razie wyjdę za mąż za sąsiada, on już od dawna deklaruje swoją miłość. To lepsze niż modelowanie dla magazynu, prawda, mamo?
Nie sposób było dotrzeć do tej upartej kobiety. Co ty na to? Mojej mamie udało się dostać do szkoły medycznej i kazała mi się pilnie uczyć, żebym nie narobiła jej wstydu.
Na pierwszym roku starałam się uczyć uczciwie i sumiennie, aż poszedłam na casting reklamowy, który pomyślnie przeszedłam.
Potem były zaproszenia na sesje zdjęciowe, aż zaproponowano mi międzynarodowy kontrakt jako modelka sukien ślubnych.
Nic nie powiedziałam mamie. Rzuciłam studia, podpisałam kontrakt i poinformowałam ją o moim miejscu pobytu, kiedy byłam na lotnisku. Krzyczała, ale było już za późno, by cokolwiek zmienić.
Nie było mnie w domu przez sześć miesięcy. Nie mogę powiedzieć, że bycie modelką jest łatwe. Jak się okazało, to bardzo ciężka praca, która wymaga maksymalnej wytrzymałości, sprawności fizycznej i ciągłych wyrzeczeń.
Byłam już tak szczupła jak szczapa i musiałam przejść na dietę, bo te sukienki wydawały się być stworzone dla manekinów, a nie ludzi.
Jednak całe to cierpienie zostało dobrze wynagrodzone. Kiedy dotarłam do domu mojej matki, dałam jej futro i złote kolczyki, o których marzyła.
Wybuchła płaczem, bardzo mnie zbeształa, a potem przytuliła i nie chciała puścić.
Do kolejnego kontraktu mama podeszła dużo spokojniej i już nie przekonywała mnie, że wybrany przeze mnie zawód nie ma sensu.
Teraz mieszkam w dwóch krajach. Często latam za granicę, by kręcić filmy, ale wciąż wracam do domu. Moja mama i ja przeprowadziliśmy się do miasta.
Mieszkamy we własnym mieszkaniu, które udało mi się kupić po zamknięciu drugiego i trzeciego kontraktu.
Mama przeprosiła mnie za swoje zachowanie i za to, że nie wierzyła w moje marzenie. Nie złoszczę się, bo teraz jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być.
Dzielę się z wami moją historią, żeby przekonać was, że nie musicie narzucać dzieciom swoich poglądów i marzeń.
Lepiej z nimi szczerze porozmawiać i pomóc im zdecydować się na biznes, który w pierwszej kolejności przyniesie im przyjemność, a dopiero w drugiej pieniądze. W końcu jeśli robisz to, co lubisz, nigdy w życiu nie będziesz musiał pracować.