Od dłuższego czasu skarżyła się na ból serca, ale nie mogła się odważyć, by pójść do lekarza. Bardzo kocham moją babcię i martwię się o jej zdrowiu, więc wziąłam wolne w pracy i sama zawiozłam staruszkę.
W drodze do domu zauważyła swoją starą przyjaciółkę i poprosiła, żebym się zatrzymała i ją podwiózła. Baba Liliana wyglądała młodziej niż na swoje lata.
Była tak żywa i energiczna, że naładowała mnie jakąś pozytywną energią. Przyjaciółka babci nalegała, abyśmy przyszły do jej domu na herbatę. Nie wypadało odmówić, więc się zgodziliśmy.
Babcia Liliana mieszkała w małym mieszkaniu, które odziedziczyła po rodzicach. Prawdopodobnie było remontowane, gdy była dzieckiem, ale nie zwracała na to uwagi.
Tak jak ignorowała popękane kafelki w łazience i warstwy tłuszczu na kuchence. Razem z babcią zaczęły rozmawiać o życiu i zdrowiu, a właścicielka domu przyznała, że nie ma żadnych dolegliwości.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
"Czuję się świetnie i nie zwracam uwagi na swój wiek. To tylko liczba, która nie ma znaczenia, gdy w sercu jestem wiecznie młoda!".
Babcia zapytała ją o emeryturę, mówiąc, że nie dostaje zbyt wiele, skoro żyje w takich warunkach. Baba machnęła ręką i uśmiechnęła się.
Jej filozofia życiowa jest dość prosta - po co marnować energię i pieniądze na coś, co nie ma absolutnie żadnego znaczenia. "Kiedy umrę, nie będę myśleć o tapecie w mojej kuchni, a już na pewno nie będę się martwić, że zostawię komuś stare kafelki w mojej łazience.
Szczęśliwe wspomnienia są tym, co naprawdę się liczy. Zacząłem podróżować. Oszczędzam emeryturę, czekam na gorący bilet, a potem wysiadam i jadę w nowe miejsca. Gdybyś tylko wiedziała, jakie to wspaniałe uczucie satysfakcji i wolności!".
Długo rozmawiali o wszystkich wadliwych i nieważnych rzeczach, ale ja skupiłam się na słowach tej starszej pani. Mam 28 lat i większość czasu spędzam w pracy.
Oszczędzam wszystkie zarobione pieniądze, aby kupić własne mieszkanie. Nigdy nie byłam za granicą i nie mogę nawet wyrwać się z miasta na grilla z przyjaciółmi.
Kiedy nadejdzie mój czas, będę o tym pamiętała na łożu śmierci. Być może filozofia Baby Liliany wcale nie jest taka szalona. Ta kobieta wie, jak cieszyć się każdą minutą i chcę być taka jak ona.