Informacje o wspaniałym sercu i cudownej akcji pomocowej pana Marcina poruszały media już dwa lata temu. Mężczyzna na warszawskich przystankach i znakach drogowych rozwieszał dziecięce kurtki, które owijał folią. Pewnego dnia Pan Marcin spacerując, zobaczył dziecko. Było one ubrane w bardzo cienka kurtkę i bardzo zmarznięte.

Pomyślałem, że to mógłby być mój syn.

Syn Wiśniewskiego błaga o pomoc

 

Bardzo poruszony tym widokiem zakupił kilka kurtek i zaczął je rozwieszać. Dołaczał do nich karteczkę:

Popularne wiadomości teraz

"Czułam się zbyt stara i zbyt zmęczona, by mieć kolejne dziecko, ale Adam zrobił wszystko, co w jego mocy, by zmienić moje zdanie"

"Co za zdrada, nie mam pojęcia, od kogo są te bukiety": byli dobroczyńcy, którzy powiedzieli mi o twoich podróżach

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

"Moja synowa zrujnowała moje urodziny swoją obecnością. Gdzie był umysł mojego syna, kiedy się z nią żenił"

Jeżeli Twojemu dziecku jest zimno, a brak mu ciepłego ubrania, ta kurtka jest właśnie dla niego. Niech je ogrzeje w zimne dni.

Dodał również swój numer telefonu. Wzruszeni rodzice, juz po krótkim czasie, słali mu smsy z podziękowaniami.

Po pewnym czasie dołączyli sie do akcji jego znajomi:

Robimy to za własne pieniądze, ale nie jest to ogromne wyrzeczenie, kurtki są teraz na wyprzedażach. Staramy się znaleźć ciepłe i dobrej jakości ubrania.

W 2019 roku o akcji „Rozgrzejmy serce dzieci” zrobiło się bardzo głośno. Ludzie z całej Polski wysyłali do Pana Marcina kurtki. Firmy odzieżowe również zaczęły proponować pomoc.

To wspaniałe kiedy człowiek pomaga drugiemu człowiekowi. Wystarczy kurtka, na którą jak widać nie wszyscy mogą sobie pozwolić, by wywrzeć uśmiech na twarzy kolejnego dziecka.

 

Wiecej ciekawych artykułów na kolezanka.com