Mieszkająca w USA Melissa Amos, która bezskutecznie poślizgnęła się, upadła na parking podczas spaceru ze swoim psem o imieniu Sorsha, według Daily Star.
Kobieta nie mogła wstać z powodu problemów z plecami, a tymczasem pędził prosto na nią samochód, który wpadł w poślizg na oblodzonej drodze.
- Sorsha wzięła smycz w zęby i odciągnęła mnie od drogi. Nie była przygotowana do pracy z osobami niepełnosprawnymi, nie była przygotowana do pomocy psychologicznej. Po prostu wiedziała. Uratowała mi życie ”- napisała właścicielka psa na swoim koncie na Facebooku.
Melissa powiedziała również, że zabrała Sorsha ze schroniska jako szczeniaka, mając nadzieję, że zwierzak pomoże jej poradzić sobie z PTSD i lękiem.
„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia
"Wylądowałam w szpitalu. Syn nie mógł przyjechać. Przysłał mi pieniądze. Jestem wdzięczna. Byłoby łatwie gdyby jeden dzień spędził ze mną": z życia
"Zakochałam się w swoim zięciu i cały czas o nim myślę. Córce nie mogę się przyznać bo od razu stracę jej miłość na zawsze": historia zakochanej matki
Smutne wieści z polskiego kina. Aktorka z "Barw szczęścia" nie żyje
Babcia adoptowała oposa, uważając go za kota
Pies trafił do schroniska z powodu okrucieństwa poprzedniego właściciela, który strzelił jej w usta.
W pierwszym tygodniu w nowym domu Sorsha spała tylko z nową właścicielką i za każdym razem pocieszała ją, pogrążona w trudnych wspomnieniach.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com