W Australii z dzikiego barana znalezionego w lesie Wiktorii ścinano 35 kilogramów wełny.
Tajemnicze zniknięcie 19-letniej Natalii z Poznania. W domu zostały jej dokumenty i telefon
Ta historia prawdopodobnie zaczęła się od odejścia baranka od stada. Najwyraźniej przez około pięć lat nikt nie był w to zamieszany. Baran był wychudzony, a gruba wełna nie pozwalała mu się poruszać i widzieć. Sprawiało mu to dużo dyskomfortu. Zagubioną owcę przeniesiono do schroniska dla zwierząt, gdzie ją ostrzyżono, nakarmiono i obiecano, że będzie odpowiednio utrzymywana.
Jesz zupki chiński? Zobacz co dzieje się w Twoim żołądku!
"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama
"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"
"Skąd masz takie drogie ubrania, mój kochanek mi je dał": krzyknął mężczyzna, gdy znalazł ubrania, które ukrywała jego żona
"Jeśli chcecie żyć szczęśliwie, nigdy nie dawajcie swoim mężczyznom drugiej szansy. Po rozwodzie nauczyłam się tej lekcji na zawsze"
Oczywiście była to jego pierwsza fryzura w życiu. Zwierzę otrzymało imię Barak i zamieszkało na farmie wśród zwierząt domowych.
Zobacz nagranie:
Wcześniej pisaliśmy o tym, jak pies ze schroniska zaczął płakać, gdy rozpoznał stojącą przed nim osobę. Pies o imieniu Roscoe trafił do schroniska w Waszyngtonie jako szczeniak. Mimo troski ze strony pracowników zachowywał się wyróżniająco, nie nawiązywał kontaktu i był ciągle smutny. To sprawiło, że wolontariusze zaczęli się zastanawiać, czy w przeszłości mógł mieć kochającą rodzinę. Nie licząc na nic, troskliwi ludzie opublikowali o nim post na portalach społecznościowych. Kto wie, co jeśli były właściciel dostanie wiadomość. Więcej na ten temat czytaj TU.