Nie jednokrotnie spotyka się sytuacje, gdzie dzikie zwierzęta zapraszane są do programów rozrywkowych. Budzi to niemałe kontrowersje i nic dziwnego. Miejsce lwów, tygrysów czy innych drapieżników powinno być w ich naturalnym środowisku, a nie w telewizji.
Zamieszanie w „Pytaniu na Śniadanie”. Gość programu wyproszony ze studia za serduszko WOŚP
Przekonali się o tym producenci jednego z zagranicznych talk-show, kiedy do jednego z odcinków zaprosili tresera dzikich zwierząt, który przyszedł z lwem i matkę z małym dzieckiem.
Niewiele brakowało, a na wizji mogło dojść do niebywałej tragedii.
Kiedy w pewnej chwili dziecko mocno się rozpłakało, zwierzę zaatakowało dziewczynkę, rzucając się na nią i szarpiąc ją za nogawki spodni.
Całe szczęście, dorośli, w tym treser zwierzęcia wystarczająco szybko zareagowali i nikomu nie stała się krzywda. Jednak nie sposób opisać przerażenia, jakie musiało przeżyć to dziecko i jego rodzice.
Zobacz mrożące krew w żyłach nagranie:
Trudno też obwiniać za to zmieszanie zwierzęcia. Telewizja to nie jego naturalna przestrzeń i nie można wymagać od niego niemożliwego.
Program Roberta Janowskiego zdjęty z anteny. Prezenter może zostać bezrobotny
Negatywne komentarze należą się produkcji tego show. Nie zawsze zgromadzenie widzów przed telewizorem jest najważniejsze. Powinni oni wziąć pod uwagę przede wszystkim bezpieczeństwo wszystkich zaproszonych gości.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com