Jest to przede wszystkim związane z mechanizmem działania N-cholinomimetyków, do których należy nikotyna. Substancja ta aktywuje motorykę jelit i rozluźnia zwieracz, co prowadzi do parcia na wypróżnienie.
Jest to przede wszystkim związane z mechanizmem działania N-cholinomimetyków, do których należy nikotyna. Substancja ta aktywuje motorykę jelit i rozluźnia zwieracz, co prowadzi do parcia na wypróżnienie.
Na dłuższą metę palenie wpływa na ryzyko rozwoju zapalnych chorób jelit. Jeśli osoba już cierpi na zespół jelita drażliwego (IBS) lub biegunkę czynnościową, nikotyna tylko pogorszy sytuację.
Zazwyczaj motoryka jelit uruchamia się po śniadaniu — i osoba idzie do toalety. W porze obiadowej motoryka również się uruchamia, ale parcie na toaletę już się nie pojawia, ponieważ jest jeszcze miejsce na następną porcję jedzenia.
U pacjenta z IBS występuje nadwrażliwość. Po każdym posiłku żołądek się rozciąga i osoba idzie do toalety. W takim przypadku wpływ nikotyny będzie bardziej wyraźny, ponieważ jelito jest już nadmiernie aktywne i reaguje na wszystko nadmierną perystaltyką.
A jeśli do palenia dołączy się jeszcze stres, najprawdopodobniej w kwestii biegunki będzie bardzo źle.
W niektórych sytuacjach nikotyna może prowadzić do zatrucia. Wtedy oprócz biegunki pojawią się również nudności, wymioty, nadmierne ślinienie, tachykardia, zawroty głowy, splątanie, drżenie, nadciśnienie.
W ciężkich przypadkach osoba w takim stanie potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Takie działanie palenia na parcie na toaletę nie jest powodem, by próbować pozbyć się zaparć za pomocą papierosów.
Może się zdarzyć, że wypróżnianie będzie kojarzyć się właśnie z papierosem. W takim przypadku, jeśli osoba zacznie rzucać palenie, dołączy się komponent psychologiczny: osoba nie będzie mogła pójść do toalety, dopóki nie zapali.
Podobnie dzieje się u ludzi, którzy dopiero zaczynają mieszkać z partnerem. Jeden nie może pójść do toalety, dopóki drugi nie opuści domu.
Ta sytuacja pociąga za sobą szereg innych problemów: mięśnie dna miednicy zaczynają źle pracować, zmniejsza się wrażliwość jelita na rozciąganie, a pacjent przestaje nawet odczuwać parcie na wypróżnienie.
Ponadto może pojawić się jeszcze jeden problem. Razem z dymem osoba połyka również powietrze. Trafia ono następnie do żołądka, co czasem powoduje wzdęcia.
Oddawanie moczu po paleniu również może się nasilić. Jest to ponownie związane z działaniem N-cholinomimetyków. Nikotyna rozluźnia zwieracz cewki moczowej, co powoduje, że osoba musi biec do łazienki.
Z czasem parcie na oddanie moczu może stać się nie tylko częstsze, ale i bardziej niespodziewane. U nałogowych palaczy rozwija się nawet przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP).
Jednym z objawów jest stały kaszel palacza, podczas którego odchodzi flegma. Częsty kaszel może powodować nietrzymanie moczu. A stres, który w wyniku tego powstaje, tylko pogarsza sytuację — w rezultacie u palacza może rozwinąć się nietrzymanie moczu.